Zastalowcy bez problemów wygrali w Sopocie z Treflem. Zapraszamy do lektury komentarzy po tym spotkaniu.
Zoran Martić (trener Trefla): Przede wszystkim chciałbym pogratulować drużynie Stelmetu zwycięstwa. Okazali się dzisiaj zbyt silną drużyną dla nas. Zagrali bardzo twardo w obronie, wymuszając 25 naszych strat, a gdy popełnia się tyle błędów, ciężko myśleć o wygranej. Różnica potencjału w obu drużynach jest bardzo duża. My liczyliśmy, że może uda nam się wykorzystać zmęczenie rywala meczami euroligowymi, ale oni zagrali skoncentrowani przez 40 minut.
Michał Kolenda (Trefl): Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy po dzisiejszym meczu to nasze straty. Popełniliśmy ich zdecydowanie za dużo, co poniekąd skazało nas na porażkę. Graliśmy dzisiaj z drużyną euroligową, która ma w składzie wielu zawodników ogranych, z bogatym doświadczeniem w koszykówce. Nasz zespół cechuje z kolei młodość i to także mogło zadecydować o wyniku tego spotkania.
Saso Filipovski (Stelmet): Chciałem podziękować swoim graczom za profesjonalne podejście do meczu. Byliśmy skoncentrowani i zdeterminowani w obronie przez 40 minut. Jestem zadowolony po ostatnich 9 dniach, w czasie których rozegraliśmy cztery mecze wyjazdowe. Miło było ponownie zagrać w tej hali. Mam stąd wiele miłych wspomnień. Drużynie Trefla życzę dużo szczęścia.
Karol Gruszecki (Stelmet): Cieszymy się z tej wygranej. Po czterech wyjazdach z rzędu ciężko było się skoncentrować, dało o sobie znać także zmęczenie. W obronie graliśmy bardzo dobrze, szczególnie w drugiej połowie, przez co Trefl miał problemy w ataku. Może popełniliśmy dzisiaj za dużo strat. Cieszy także, że mogli pograć dzisiaj także młodzi zawodnicy, którzy byli z nami na wszystkich ostatnich meczach i teraz dostali szansę pokazania się na parkiecie.