Po środowym meczu z Siarką rozmawialiśmy m.in. z Karolem Gruszeckim, jednym z liderów meczu przeciwko tarnobrzeżanom. „Grucha” nakreślił plany i wizje na najbliższe dni. Sami zobaczcie, co mówi jeden z najlepszych strzelców Zastalu!
Najważniejszym tematem była postawa całej drużyny w pierwszej i drugiej połowie – znacznie różniących się od siebie. Takie zdanie podzielał Gruszecki. – Druga połowa była niezła w naszym wykonaniu, ale pierwsza na pewno nie taka, jak chcieliśmy. Chęci były, ale wciąż popełnialiśmy wiele błędów w obronie – Siarka rzuciła nam 43 punkty w pierwszej połowie. W przerwie trener powiedział nam, że nie możemy pozwolić wyjść im z 70 punktów i broniliśmy tego wyniku. Mimo wszystko widać, że sporo pracy wciąż przed nami – z pełną świadomością podkreśla rzucający Zastalu.
Wyróżniającym się w środę elementem były zbiórki i gra pod koszami. „Grucha” w samych superlatywach wypowiadał się o postawie swoich kolegów, jednak nie zabrakło w ostatecznej opinii głosu krytyki. – Wszyscy w naszej drużynie chcą walczyć – dzięki temu, że mamy przewagę fizyczną i moim zdaniem najlepszych wysokich w lidze, robiliśmy wszystko, żeby te piłki zdobywać i szukać łatwych punktów. Fajnie, że tak znacząco wygraliśmy zbiórkę, ale Siarka też sporo zebrała, szczególnie w pierwszej połowie – w dodatku nie tylko wysocy zbierali w zespole Siarki, ale też niżsi gracze.
A na koniec – wizja tournee zespołu w PLK i Lidze Mistrzów. – Najbliższe mecze są bardzo ważne. Wiadomo, że każdy kolejny mecz traktujemy jako najważniejszy – zespół wciąż się dociera i musimy być zawsze skoncentrowani na sto procent, wykorzystywać ten czas z teoretycznie słabszymi przeciwnikami jak w środę. W sobotę bardzo ważny mecz wyjazdowy w Kutnie – pokonali ostatnio Energę Czarnych na wyjeździe więc na pewno są silni. Trzeba tam wygrać, a potem od razu wylot do Sassari. Nie będzie to łatwa droga, ale zespół się dociera, mamy szeroki skład – powinno być dobrze.