– Porozmawialiśmy ze sobą, każdy powiedział coś od siebie i temat złej atmosfery zostawiliśmy za sobą. Co było to było, miejmy nadzieję, że w następnym meczu pokażemy, że jesteśmy naprawdę zespołem – mówi przed jutrzejszym spotkaniem z PGE Turowem Zgorzelec Kamil Chanas.
fot. Aleksandra Krystians
– Trenujemy mocno, przygotowujemy się na Zgorzelec, na pewno będziemy chcieli wygrać i pokazać się z jak najlepszej strony po tych ostatnich porażkach. Jutro na parkiecie spotkamy się m.in. z Piotrem Stelmachem. W tej konfrontacji będę się czuł normalnie, to nie pierwsza taka sytuacja więc nawet nie będę myślał o tym, czy on jest czy go nie ma, bo taki jest nasz zawód. Nie myślimy jeszcze o tym z kim będziemy rywalizować w przyszłym tygodniu, na razie tylko ten mecz się liczy. Na tym się skupimy – mówił Kamil Chanas. – Chcemy bardzo odbudować się po ostatnich dwóch spotkaniach, żeby psychicznie poczuć się lepiej. Zdecydowanie tę I rundę będziemy chcieli zakończyć zwycięstwem. Chcemy zaprezentować się od jak najlepszej strony i pokazać, że jesteśmy drużyną. Atmosfera w tej chwili jest już znacznie lepsza, powiedzieliśmy sobie parę rzeczy i doszliśmy do wniosku, że mamy tylko jeden cel. Każdy bardzo chce wygrywać i zrobimy wszystko żeby to pokazać. Nie chcę zdradzać dokładnie jak wyglądają takie rozmowy. Każdy z nas jest dorosły i to, co miało być powiedziane – zostało powiedziane. Zostawmy ten temat za sobą. Co było to było, miejmy nadzieję, że w następnym meczu pokażemy, że jesteśmy naprawdę zespołem.
źródło: www.basketzg.pl