Tauron Basket Liga zbliża się wielkimi krokami, a niemal wszystkie drużyny zamknęły już swoje składy. Spójrzmy zatem, gdzie pracę znaleźli byli gracze zielonogórskiego Zastalu/Stelmetu…
Walter Hodge nie zagra w tym sezonie w Europie (fot. Aleksandra Krystians)
Postanowiliśmy prześledzić losy byłych graczy Stelmetu i Zastalu. Przekonajcie się, gdzie trafiły gwiazdy zielonogórskiej koszykówki, ulubieńcy publiczności czy też solidni gracze sprzed kilku sezonów. Na sam początek gracze ery Stelmetu:
Oliver Stević – jeden z „wielkiej czwórki”, która walnie przyczyniła się do zdobycia pierwszego w historii Mistrzostwa Polski dla Stelmetu w sezonie 2012/13. Serbski gracz wraz z Dejanem Borovnjakiem stanowili siłę podkoszową zielonogórskiego zespołu. Po mistrzowskim roku Stević trafił do Turcji, gdzie reprezentował przez kolejne 2 lata barwy Royal Hali Gaziantep. Na sezon 2015/16 znalazł zatrudnienie w hiszpańskim Baloncesto Fuenlabrada – 18. drużyny ligi ACB. Zespół spod Madrytu spadł do pierwszej ligi, a prowadzony jest aktualnie przez znanego w Polsce Żana Tabaka.
Vladimir Dragicević – silny Czarnogórzec miał poprowadzić Stelmet do kolejnego złota dwa sezony temu, jednak ten zamiar nie powiódł się – zespół przegrał w finale z teamem zgorzeleckim. „Vlado” zaliczył jednak bardzo dobry sezon pod względem indywidualnym, dzięki czemu podpisał roczny kontrakt z tureckim Banvitem BK Bandirma. Aktualnie pozostaje bez klubu.
Walter Hodge – największa gwiazda w historii zielonogórskiego basketu po udanym sezonie w Rosji miała możliwość wyboru klubu w najsilniejszych ligach Europy. Portorykańczyk powrócił jednak do swojej rodzimej ligi (ku zaskoczeniu wszystkich obserwatorów). W sezonie 2015/16 przywdzieje trykot zespołu Capitanes de Arecibo.
Christian Eyenga – niespełniony lider Stelmetu po średnio udanym epizodzie w Polsce powrócił do regionu śródziemnomorskiego, gdzie występował już kilkukrotnie. Aktualnie towarzyszy Davidowi Loganowi w sardyńskim Dinamo Sassari.
Steve Burtt Jr – miał być „drugim Hodge’m”, a stał się drugim… Barlowem, no powiedzmy. Amerykanin z ukraińskim paszportem nie spędził zbyt wiele czasu w Winnym Grodzie – po kilku miesiącach opuścił Polskę i przeniósł się do Hiszpanii, gdzie… również stracił pracę. Sezon dokończył wówczas w Portoryko. Obecnie zakontraktowany jest w lidze libańskiej w zespole Byblos Club.
Russell Robinson – drugi playmaker z zeszłego sezonu. Przez jednych uwielbiany, przez drugich – znienawidzony. Sympatyczny Amerykanin nadal poszukuje nowego klubu.
Chevon Troutman – bohater jazdy na „podwójnym gazie” nie pozostał w zespole na kolejny sezon. Amerykański skrzydłowy będzie reprezentował barwy francuskiego Orleans.
Patryk Pełka – rezerwowy center po sezonie przesiedzianym na ławce postanowił zakończył roczną przygodę z Zieloną Górą. Aktualnie jest podstawowym graczem w rotacji I-ligowego Miasta Szkła Krosno.
Maciej Kucharek – 21-letni skrzydłowy ściągany był do Stelmetu jako wielki talent i nadzieja polskiego basketu. Rzeczywistość szybko zweryfikowała tę tezę – Kucharek częściej brylował w II-ligowych Muszkieterach Nowa Sól niż w pierwszym zespole. Po dwóch latach „Kuchar” przeniósł się do AZS Koszalin.
Teraz z kolei czas na ex-Zastalowców:
Jakub Dłoniak – strzelec rodem z Gorzowa od czasu odejścia z Zastalu bardzo dobrze radzi sobie w Tauron Basket Lidze. Reprezentował barwy Jeziora Tarnobrzeg, Śląska Wrocław czy Rosy Radom. Obecnie ma być liderem zespołu MKS Dąbrowa Górnicza.
Marcin Flieger – doskonale znany rozgrywający również nie ma na co narzekać. Na dobre utrzymuje się w TBL czy I lidze. Aktualnie tworzy trzon zespołu Polpharmy Starogard Gdański.
Marcin Chodkiewicz – popularny „Chodek” nadal prowadzi czynną karierę zawodnika. Obecnie jest liderem Sokoła Międzychód (II liga). W tej samej drużynie gra również Jarosław Kalinowski.
Grzegorz Kukiełka – ulubieniec publiczności ciągle biega po ekstraklasowych parkietach. „Kukła” znalazł zatrudnienie w Anwilu Włocławek.