Nasi gracze podkoszowi mieli we wczorajszym spotkaniu z Bayernem Monachium bardzo trudne zadanie powstrzymania dwukrotnego MVP ligi niemieckiej Johna Bryanta. Amerykanin przy wzroście 211 cm waży 136 kilogramów, a mimo tego potrafi znakomicie poruszać się po parkiecie i rozważnie rozkłada swoje siły.
Bryant w ciągu 16 minut spędzonych na parkiecie rzucił przeciwko Stelmetowi 8 punktów i zanotował dwie zbiórki. Mimo zwycięstwa Bayernu, po meczu nie wyglądał na zadowolonego. Nam udzielił jednak krótkiego komentarza.
– Stelmet to zespół, który gra bardzo fizycznie. Hrycaniuk to też bardzo silny zawodnik. Dzisiaj pod koszem nie szło nam za dobrze, ale wsparli nas koledzy z obwodu, którzy dużo punktowali z dystansu i półdystansu. I właśnie dzięki temu udało się nam zwyciężyć. Ten mecz pomoże nam też w przygotowaniach do spotkania w Eurolidze. My wciąż musimy pracować nad naszą obroną, trafiać może każdy, bronić już wcale nie. Trenujemy razem od kilku tygodni i nasza obrona musi dobrze funkcjonować przez cały sezon – oświadczył gracz Bayernu.
Rozmawiał: Kacper Pupin