W ciągu ostatnich dni pojawiła się informacja, że Vlad Moldoveanu poważnie zastanawia się nad zmianą barw klubowych. Ma to mieć związek z intratną ofertą, którą Rumun miał otrzymać w ostatnich dniach. Włodarz klubu, Janusz Jasiński, dementuje jednak wszelkie pogłoski. Jak jest w takim razie naprawdę?
Informacja o potencjalnym transferze Moldoveanu pojawiła się na portalu sportowefakty.pl – rumuński skrzydłowy miał otrzymać bardzo konkretną propozycję od „jednego z zespołów grających w Pucharze Europy”. Oferta ma być na tyle korzystna dla gracza, że poważnie zastanawia się nad zmianą otoczenia. Podkreśla jednak, że z Winnym Grodem wiąże go osoba Saso Filipovskiego: – Uwielbiam pracować z Saso Filipovskim. To jeden z lepszych trenerów, których spotkałem na swojej drodze. Jest świetnym szkoleniowcem. Poza tym mam znakomite relacje z pozostałymi zawodnikami, jak i kibicami tego klubu. Miasto też mi się podoba. Byłoby żal to zostawić, ale z drugiej strony takich ofert nie otrzymuje się codziennie – podkreśla Moldoveanu.
Dziś wieczorem na stronie Radia Zielona Góra pojawiła się z kolei wypowiedź Janusza Jasińskiego – właściciel zespołu ucina spekulacje i mówi, że… w klubie nie ma sygnałów o jakiejkolwiek ofercie dla Vlada: – Nic nie wpłynęło, Vlad jest trenerowi potrzebny i tyle. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych rozmów, jak będzie konkretny temat, przyjrzymy się mu. Trener jest zadowolony z Vlada, daliśmy mu szansę, którą wykorzystał i na dziś nie ma żadnych rozmów o opuszczeniu przez niego Stelmetu BC – podsumowuje JJ.
Jak zakończy się cała sytuacja i kto w ogóle ma tutaj rację? Będziemy informować na bieżąco, jednak biorąc pod uwagę problemy finansowe klubu (związane z niewypłacaniem pieniędzy na czas zawodnikom i trenerom) może mieć to bardzo mocny wpływ na sytuację drużyny…
źródło: www.rzg.pl, www.sportowe.fakty.pl