Odkąd Filip Matczak został wypożyczony do pierwszoligowej drużyny BM SLAM STAL Ostrów Wielkopolski, ma szansę na więcej gry i zbierania doświadczenia. W swoich pierwszych meczach prezentował się z dobrej strony, jednak nie miał okazji świętować jeszcze zwycięstwa jego nowego zespołu.
Po udanym debiucie zielonogórzanina przyszedł czas na kolejne starcia. Kilka dni temu rozegrał mecz ze Spójnią Stargardem Szczecińskim. Wtedy zdobył 13 punktów. Problemem była skuteczność na poziomie 30,8% z gry, a także aż pięć strat. Ostatecznie jego drużyna uległa na własnym parkiecie 72:74. – Jest to dobry zespół ze świetnymi zawodnikami. Jeśli chodzi o odnalezienie się w drużynie i relacje z nowymi kolegami jest naprawdę bardzo dobrze. Brakuje nam jeszcze tylko wspólnego, dobrego zgrania na parkiecie – tak oceniał wtedy nową ekipę na łamach serwisu Sportowe Fakty.
Dzisiaj było już znacznie lepiej. Matczak wyszedł na boisko w pierwszym składzie i bardzo dobrze poradził sobie w roli głównego rozgrywającego. Spędził na parkiecie ponad 30 minut, jednak musiał szybciej zakończyć mecz z powodu pięciu przewinień. Dzięki lepszej skuteczności (58,3% z gry) i celnym rzutom osobistym zgromadził na swoim koncie 18 „oczek”. Dołożył do tego trzy zbiórki, cztery asysty, dwie straty i dwa przechwyty, co dało mu 20 evaluation. Ostatecznie jednak Stal przegrała w Bydgoszczy 75:82.
źródło: www.sportowefakty.pl