Pamiętacie debiut Stelmetu w rozgrywkach Euroligi? Choć był to historyczny moment, to z pewnością nie był on tak wesoły, jak marzyliśmy. Zielonogórska ekipa dostała srogą lekcję koszykówki od Bayernu Monachium, a już jutro postara się zrewanżować i powalczyć o zwycięstwo.
73:94- takim wynikiem zakończył się pierwszy euroligowy pojedynek w hali CRS-u. Wtedy Stelmet pokazał, jak wiele elementów jest jeszcze do poprawy. Jednak od tamtego meczu minął już ponad miesiąc, a nasza ekipa poczyniła ogromne postępy. Po słabym początku na arenie międzynarodowej pokonała Montepaschi Sienę, a następnie walczyła na wysokim poziomie z Galatasaray i Olympiacosem. Dzięki temu można pozytywnie nastawiać się przed jutrzejszym pojedynkiem, bo choć przeciwnik jest naprawdę trudny, to Stelmet pokazał, że jest w stanie przysporzyć problemów nawet najsilniejszym rywalom.
Tak wyglądało debiutanckie spotkanie Stelmetu na parkietach euroligowych. Miejmy nadzieję, że jutro wynik przechyli się na naszą korzyść (fot. Aleksandra Krystians)
Wtedy Vladimir Dragicević dopiero wdrażał się do nowego zespołu, a teraz jest już jednym z liderów zielonogórskiego Stelmetu (fot. Aleksandra Krystians)
Jednym z graczy, który ostatnio prezentuje dobrą formę jest Aaron Cel. Oby jutro razem z innymi graczami zaprezentował się jeszcze lepiej w Monachium (fot. Aleksandra Krystians)
Bayern Monachium, także jako beniaminek rozgrywek Euroligi, radzi sobie bardzo dobrze. Niemiecki zespół ma na swoim koncie trzy zwycięstwa, a także dwie porażki. Jednak nawet w przegranych spotkaniach z Galatasaray i Olympiacosem, Bayern prezentował się bardzo dobrze. Także w niemieckiej lidze drużyna z Monachium jest liderem. Ma na swoim koncie dziewięć zwycięstw, a jedynym zespołem, który był w stanie ich pokonać jest Alba Berlin.
Czego możemy się spodziewać w jutrzejszym spotkaniu? Przede wszystkim twardej walki, ponieważ nikt nie zamierza odpuszczać. Miejmy nadzieję, że zielonogórski zespół po raz kolejny udowodni swoją siłę. Bardzo ważna może okazać się także obrona. W pierwszym pojedynku Bayern świetnie zatrzymał zielonogórzan i miejmy nadzieję, że tym razem, nasi koszykarze znajdą sposób na skuteczne przeciwstawienie się niemieckim gospodarzom.
Czy jutro obejrzymy kolejny mecz na najwyższym europejskim poziomie? A może doczekamy się drugiego zwycięstwa Stelmetu w Eurolidze? Początek spotkania już jutro o godzinie 20.00.
Przed meczem powiedzieli:
Łukasz Koszarek: Chcielibyśmy w końcu wygrać. Cały czas walczymy i jesteśmy coraz bliżej, ale zawsze zwycięstwo będzie ukoronowaniem naszej ciężkiej pracy. Bayern to drużyna grającą bardzo agresywnie. Musimy być naprawdę czujni i gotowi.
Vladimir Dragicević: Jesteśmy kompletnie innym zespołem niż tym, który grał pierwszy mecz z Bayernem. Teraz gramy dużo, dużo lepiej. Mam nadzieję, że w końcu uda nam się odnieść zwycięstwo i chociaż jesteśmy zmęczeni, to damy z siebie wszystko.
Przemysław Zamojski: Ta inauguracja potoczyła się zupełnie nie po naszej myśli, nie tak jak sobie zakładaliśmy przed startem tych rozgrywek, ale jedziemy tam walczyć. Monachium to ciężki teren. Musimy pokazać tam przede wszystkim serce i charakter, tak jak w ostatnim spotkaniu. Miejmy nadzieję, że tym razem końcówka przechyli się na naszą stronę.
Agata Zwolak