Energa Czarni prowadziła nawet 30 punktami, ale Stelmet w drugiej połowie potrafił dogonić rywala i był bliski zwycięstwa. Ostatecznie jednak do słupszczanie wygrali 72:70.
Po pierwszych wyrównanych minutach Energa Czarni zaliczyła serię 9:1 i dzięki trójce Drago Pasalicia prowadziła 18:9. Stelmet potrafił zbliżyć się na pięć punktów po rzucie Chevona Troutmana, ale to słupszczanie dalej byli świetni w ataku. Akcje Jerela Blassingame’a pozwoliły im wygrywać 27:18 po pierwszej kwarcie. Druga część meczu była jeszcze lepsza dla zespołu trenera Donaldasa Kairysa. Gospodarze rewelacyjnie rzucali z dystansu (9/9 za trzy w pierwszej połowie) i dzięki temu powiększali swoją przewagę. Sytuację zielonogórzan starał się zmieniać m.in. Aaron Cel, ale to było za mało na rozpędzonych rywali. Po trójce Kyle’a Shiloha Energa Czarni prowadziła 57:28!
Hosley zagrał świetnie w drugiej połowie (fot. Aleksandra Krystians)
W trzeciej kwarcie słupszczanie mieli już przewagę 32 punktów, ale właśnie w tym momencie zaczęła się wielka pogoń Stelmetu. Do końca tej części meczu goście zanotowali serię 17:0 i po trafieniu Troutmana przegrywali 47:62. To nie był jednak koniec w wykonaniu zespołu trenera Saso Filipovskiego. Trzy trójki z rzędu Koszarka i Robinsona zbliżyły zielonogórzan na zaledwie pięć punktów. Na półtorej minuty przed końcem rzut Hosleya oznaczał, że Stelmet przegrywał już tylko dwoma punktami. Końcówka była bardzo nerwowa, ale ostatecznie żadna z drużyn nie zdobyła już punktów. Energa Czarni wygrali 72:70.
Po 12 punktów dla gospodarzy rzucili Kyle Shiloh, Callistus Eziukwu oraz Karol Gruszecki. W ekipie Stelmetu wyróżniał się Quinton Hosley z 15 punktami, 12 zbiórkami i sześcioma asystami.
Zielonogórzan zabrakło jednego celnego rzutu… (fot. Aleksandra Krystians)
Energa Czarni Słupsk – Stelmet Zielona Góra 72:70 (27:18, 30:10, 7:19, 8:23)
Energa Czarni: Shiloh 12, Eziukwu 12, Gruszecki 12, Blassingame 11, Nowakowski 11, Pasalić 10, Borowski 2, Mokros 2, Śnieg 0.
Stelmet: Hosley 15, Cel 11, Robinson 9, Koszarek 8, Troutman 8, Zamojski 7, Hrycaniuk 5, Lalić 4, Chanas 3.
Relacja za www.plk.pl, punkty za www.sportowefakty.pl