Kadra Polski stoi przed szansą wygrania czwartego z rzędu meczu w eliminacjach. Sobotni mecz z Portugalią może jeszcze bardziej umocnić Polaków na pierwszym miejscu w grupie. Jak zapowiada się pojedynek obu zespołów?
Portugalczycy to najsłabszy zespół w grupie – przegrali wszystkie spotkania i praktycznie nie mają już szans na awans na Eurobasket. Nie oznacza to jednak, że zespół z Iberii można potraktować z rozluźnieniem. Już w pierwszym meczu (wygranym przez Polaków) Portugalia dała się we znaki naszej kadrze, głównie poprzez ich najgroźniejszą broń – rzuty trzypunktowe. Na ten element w dalszym stopniu muszą uważać gracze Mike’a Taylora.
Kto może najmocniej zagrozić? Joao Gomes i Jose da Silva to dwie najważniejsze postaci zespołu z Portugalii. Obaj zdobywają odpowiednio 21,7 i 12,7 punktu na mecz, stanowiąc ponad połowę zdobyczy drużyny. Rzucają ponadto na 40% skuteczności zza łuku. To właśnie ta dwójka będzie priorytetem dla drużyny Taylora. Po stronie polskiej liczymy oczywiście na liderów – Macieja Lampe, Mateusza Ponitkę, A.J Slaughtera i Łukasza Koszarka. Cała czwórka rozgrywa świetne spotkania – Lampe, jako lider zespołu, zdobywa średnio 17 punktów na mecz. Reszta również nie odstaje zbyt mocno.
Pojedynek z Portugalią już w sobotę o 19:30!