Słupszczanie mieli nieźle się postawić – tymczasem pojedynek przybrał raczej jednostronny charakter. Zielonogórzanie pokonali Energę aż 70:41. To 18-ste zwycięstwo Zastalu w ekstraklasie.
Początek spotkania zdecydowanie należał do gości z Zielonej Góry. Po punktach Mateusza Ponitki było już 6:1. Zastalowcy grali bardzo płynnie i bezproblemowo powiększali swoją przewagę. Po niecałych trzech minutach było aż 14:4. Wówczas to sztab szkoleniowy Czarnych wziął czas. Krótka przerwa dla słupszczan poskutkowała – błędy w defensywie i przy wyprowadzaniu piłki dały gospodarzom szansę na powrót i zmniejszenie różnicy do pięciu punktów (14:9). Mimo krótkiego kryzysu zielonogórzanie szybko powrócili do formy z samego początku. Mistrzowie Polski doskonale dzielili się piłką w ataku, co pozwalało na skuteczne rozbijanie obrony Czarnych. A efekty nie przyszło długo czekać. Run 8:3 dał aż 10-ciopunktową przewagę na koniec pierwszej części meczu (22:12). Zapowiadało się ciekawie.
Drugą odsłonę rozpoczęliśmy świetną defensywą. Widowiskowo grał cały zespół, a ezgekutorami byli Przemysław Zamojski i Szymon Szewczyk. Trójka tego drugiego w ostatniej sekundzie akcji dała prowadzenie 30:15. Od tego momentu szarpana gra, przeplatana nieudanymi próbami powrotu gospodarzy do walki o prowadzenie, była zdecydowanie po myśli Zastalowców. Ten stan trwał aż do syreny na koniec pierwszej połowy. 40:22 – nikt w Słupsku nie spodziewał się, że po 20 minutach zielonogórzanie będą prowadzić aż tak wysoko.
Trzecia kwarta zleciała błyskawicznie. Zastal prowadził już niemal 30-stoma punktami, całkowicie odbierając Enerdze szansę na powrót. Ostatnia kwarta to z kolei formalność. Wynik – 70:41 dla Zastalu. Chyba wszyscy jesteśmy zaskoczeni….
Energa Czarni Słupsk – Stelmet BC Zielona Góra 41:70 (12:22, 10:18, 9:16, 10:14)
Energa: Harper 10, Mbodj 9, Seweryn 5, Mokros 4, Blassingame 4, Surmacz 4, Jackson 3, Borowski 2, Zywert 0
Stelmet: Szewczyk 13, Borovnjak 12, Ponitka 12, Zamojski 9, Koszarek 8, Hrycaniuk 7, Djurisić 7, Gruszecki 2, Bost 0, Moldoveanu 0