Po wielkim tryumfie nad Lokomotiwem Kubań Krasnodar, mistrzowie Polski wracają do domu na kolejne ligowe spotkanie. Tym razem trzeba utrzymać 100-procentową koncentrację – do Winnego Grodu przyjeżdża bowiem wicelider Tauron Basket Ligi, Polski Cukier Toruń. Czy Twarde Pierniki pokuszą się o Mikołajkową niespodziankę?
Polski Cukier można bez obaw nazwać najprężniej rozwijającym się ośrodkiem koszykarskim w Polsce. Torunianie, po niedawnym awansie do ekstraklasy, z miesiąca na miesiąc usprawniają funkcjonowanie klubu. Nowa hala, rebranding i całkowita zmiana szaty graficznej zespołu, wyższy budżet – rozwój koszykarskiego zespołu z Miasta Aniołów może być dla podobnych organizacji wzorem do naśladowania.
W tym sezonie postanowiono dokonać sporych zmian. Zmieniono sztab szkoleniowy – do Tauron Basket Ligi powrócił Jacek Winnicki, ostatnio prowadzący kobiecą kadrę. Pozostawiono polski człon z zeszłego sezonu – Aleksander Perka, Krzysztof Sulima i Kamil Michalski zapewniają ciągłość rotacji „biało-czerwonej”. Do Torunia przybyli Michał Michalak i Łukasz Wiśniewski – dawniej pozostający w cieniu swoich kolegów pozycji, teraz mają szerokie pole do popisu. Podstawą się jednak gracze zagraniczni. Dowodzeni przez doskonale znanego w #tbpl Danny’ego Gibsona (rozgrywający jest zarazem liderem torunian – 19,7 pkt/mecz, 6,8 as/mecz) zawodnicy tworzą ciekawy wachlarz umiejętności po obu stronach kosza.
Stevan Milosević to wychowanek Budućnosti Podgorica. W swojej bogatej karierze grał głównie w krajach Europy Wschodniej i Azji (Serbia, Rumunia, Gruzja, Turcja), ale zdarzały się również epizody we Francji i Ameryce Południowej. 211-centymetrowy Czarnogórzec gra póki co pewnie, lecz mało imponująco. Jest za to trzonem toruńskiej zbiórki ze średnimi 5,8 zebranych piłek na mecz.
Markeith Cummings to 26-latek, występujący po raz pierwszy w Europie. Wcześniej grał w NDBL oraz na Filipinach. Ukończył uczelnię Kennesaw State niedaleko Atlanty. W barwach Twardych Pierników notuje 11,4 punktu na spotkanie.
Ostatnim graczem zagranicznym jest Maksym Kornijenko. Ukrainiec jest reprezentantem swojego kraju. Zeszły sezon spędził w drużynie mistrza Ukrainy, Chimika Jużny, gdzie średnio notował 12,4 pkt/mecz oraz 6,4 zb/mecz. Obecnie w każdym spotkaniu zdobywa śr. 12 punktów i ma niecałe osiem zbiórek.
Czy torunianie zaskoczą zdziesiątkowanych kontuzjami zielonogórzan? Dee Bost powrócił już do gry, jednak ciągle nie ma duetu Reynolds-Moldoveanu. Powinien za to móc grać Nemanja Djurisić, któremu złamano w piątek nos w pojedynku z Lokomotiwem. Mecz z Polskim Cukrem w poniedziałek w hali CRS o godzinie 19:00.