Powrót na tron, Superpuchar, Walter Hodge, afera z Eyengą – to tylko niektóre z wielu wydarzeń tego roku. Co jeszcze według nas zasługuje na wyróżnienie? Zapraszamy do Alfabetu Mistrza Polski – pół żartem, pół serio podsumujemy ten burzliwy w zielonogórskiej koszykówce rok!
A jak… Aaron Cel
Ulubieniec publiczności – Cel przez dwa lata wprawiał nas w doskonały nastrój. Poprzedni sezon zdecydowanie należał do tego zawodnika. Dzięki świetnym wynikom zapewnił sobie grę w drugiej ojczyźnie – Francji. Jego AS Monaco, mimo że jest beniaminkiem francuskiej ekstraklasy, daje radę, a Cel to jeden z liderów. Brakuje nam czasem Aarona…
B jak… Barcelona!
Historyczne spotkanie drużyny z wielką Barceloną odbyło się 26 listopada. Hala pękała w szwach – wszyscy chcieli zobaczyć gwiazdy Blaugrany. Duma Katalonii dała solidną lekcję basketu zielonogórzanom, co Szymon Szewczyk skwitował słowami – „koszykówka dopracowana niemal do perfekcji”. Mimo wysokiej porażki i tak wpisujemy ten mecz do jednych z najważniejszych wydarzeń roku.
Dziś Zastalu nie pokona…! Ten okrzyk jeszcze nie raz zabrzmi na trybunach hali CRS. Czy uda się kiedyś pokonać Katalończyków? Kto wie…
C jak… Christian Eyenga
Chyba nikt nie sądził, że temat Kongijczyka wyskoczy na początku sezonu w zielonogórskiej drużynie. „Air Congo”, jak zaczęto szumnie nazywać Eyengę, okazał się graczem nieposkromionym, który niekoniecznie wpisał się w koncepcję drużyny i mówiąc krótko zawiódł. Tymczasem z jego powodu klub otrzymał zakaz transferowy – poszło o kwestię rozwiązania kontraktu i sporą sumę pieniędzy….
Eyenga pogrywa sobie obecnie w Dinamo Sassari, a my mamy problemy. Po dwóch latach. Nieźle, nie?
D jak… Dee Bost
Ściągany z Turcji Bost do niedawna jeszcze wzbudzał mieszane odczucia. Teraz jednak wszyscy są zgodni – to był dobry pomysł!
Bost widzi swoich kolegów, nie boi się wziąć piłki w swoje ręce w trudnych momentach spotkania, czuje grę i bardzo mocno angażuje się w nią. O takiego playmakera na odciążenie Łukasza Koszarka nam chodziło!
E jak… Euroligowe tournee
Zastalowcy po raz drugi mieli szansę zagrać w Eurolidze. Wyprawa zielonogórzan do najlepszej ligi Starego Kontynentu przyniosła mieszane skutki – zaledwie dwa zwycięstwa (ale jakie!) nie dały nic więcej poza wspomnieniami i ostatnim miejscem w grupie…
Teraz – czas na Eurocup. Czy tam bardziej nam się poszczęści?
F jak… faul w ataku Adama Hrycaniuka
Popularny „Bestia” to jeden z bardziej specyficznych członków zespołu. Z jednej strony – sympatyczny, bardzo konkretny w wywiadach i trzymający atmosferę w drużynie. Z drugiej – czasem powodujący zawał u kibiców, zwłaszcza biorąc pod uwagę… faule w ataku. Co by było z naszymi ulubieńcami, gdyby nie Adaś? Wolimy się nad tym nie zastanawiać!
G jak… game winner Ponitki w Superpucharze
Mateusz Ponitka już przed oficjalnym początkiem sezonu musiał nieźle się napracować – to właśnie dzięki jego akcji Zastalowcy mogli cieszyć się z pierwszego w historii Superpucharu. Sami zobaczcie tę akcję.
H jak… Hodge i saga transferowa
Oj, ile namieszał nam w głowach Walter Hodge. Ostatnia gwiazda Zastalu omal nie trafiła do zespołu, czego wielkim entuzjastą był Janusz Jasiński. Stanęło na tym, że Hodge wylądował we Włoszech – miał w zespole zastąpił Reynoldsa… który i tak odszedł.
J jak… Jure Lalić
Chorwacki center to jeden z większych fenomenów zeszłego sezonu. Choć przez długi czas wszyscy postrzegali jego przybycie do drużyny w kategoriach nieudanego dowcipu, z czasem Lalić zaczął pokazywać swoje umiejętności. Niestety – szybciej skończył się sezon niż Lalić się rozgrzał.
K jak… Kamil Chanas
Z końcem poprzedniego sezonu skończył się pewien etap w Zastalu – odszedł ostatni gracz pamiętający pierwszy medal drużyny – Kamil Chanas. Były kapitan, ze swoją charakterystyczną „rękawiczką” na dłoni, dawał kibicom wielokrotnie powody do szczęścia. Teraz – dowodzi Śląskiem Wrocław.
M jak… Mistrzostwo!
To chyba najważniejsza sprawa roku – powrót naszej drużyny na tron!
Wszyscy oczekiwali właśnie tego – kolejnego tytułu i kolejnej gwiazdki do klubowego logo. Udało się, choć łatwo nie było – całe szczęście nasz zespół okazał się silniejszy od PGE Turowa Zgorzelec, wygrywając finały w sześciu meczach.
N jak… niepokonani!
Mistrz Polski, zdobywcy Pucharu Polski, Superpucharu, przedłużający serię 29:0 w swojej Twierdzy CRS – to właśnie osiągnęli nasi zawodnicy w roku 2015. Jesteśmy, doprawdy, niepokonani w niektórych kwestiach…
P jak… Panathinaikos
Koniczynki legły u wrót Twierdzy CRS – te wyjątkowe zwycięstwo 71:68 nad drużyną z Aten długo pozostanie w naszej pamięci. A ci gracze? Diamantidis, Calathes, Pavlović, Radujlica – te nazwiska to klasa sama w sobie. A my ich pokonaliśmy!
Q jak… Quinton Hosley
„T2” powrócił do Zielonej Góry i zrobił swoje – tak możemy podsumować rok 2015 z udziałem Quintona Hosley’a. Członek duetu Ho-Ho pokazał klasę w najważniejszych momentach sezonu, zdobywając m.in. statuetkę MVP Finałów.
R jak… Russell Robinson
Rozgrywający, który pojawił się w drużynie tuż po zeszłorocznych świętach, zaskoczył wszystkich. Pokazał niesamowite umiejętności – głównie dzięki jego grze zdobyliśmy Puchar Polski i mistrzostwo.
T jak… transfery
Bracia Ponitka, Karol Gruszecki, Dee Bost, Dejan Borovnjak, Szymon Szewczyk, J.R Reynolds, Vlad Moldoveanu, Nemanja Djurisić – lista nowych postaci w zespole jest baaaardzo imponująca. Sami łapiemy się teraz za głowę i pytamy „Skąd na to pieniądze?!”
Z jak… ZWYCIĘSTWA!
Liczymy na przedłużenie serii zwycięstw, na kolejne dawki wielkich emocji zarówno w TBL, jak i Pucharze Europy. Oby Zastal zwyciężał – jak najdłużej!