Jednym z wyróżniających się graczy Turowa Zgorzelec we wczorajszym meczu ze Stelmetem był Aaron Cel. Zawodnik gości zdobył 10 punktów i sześć zbiórek a po meczu odpowiedział na nasze pytania.
Dosyć wyraźna wygrana Turowa nad Stelmetem. Spodziewał się Pan takiego zwycięstwa?
Aaron Cel:Ciężko powiedzieć, że się spodziewałem. Wierzyłem bardzo w moją drużynę. Ciężko trenowaliśmy cały tydzień. Nie mieliśmy ligi VTB, także to pomogło nam się przygotować. Byliśmy bardzo skoncentrowani przez cały mecz i moim zdaniem graliśmy dzisiaj na naszym bardzo dobrym poziomie. Może nie najlepszym, ale bardzo bardzo dobrym. Uważam, że jak gramy na takim poziomie to niewiele jest drużyn w Polsce, które mogą nas pokonać. Co więcej wygraliśmy ponad 10 punktami, mimo tego, iż rywale zebrali nam sporo piłek w ataku.
Jaki był główny czynnik, które zadecydował o zwycięstwie? Problemy Stelmetu z faulami podkoszowych?
Tak. Ale najważniejsze było to, że byliśmy skoncentrowani zarówno w ataku, jak i obronie. Nie pamiętam ilu, ale kilku graczy zdobyło ponad 10 punktów. Także to pokazuje, że nasza drużyna ma dobry skład, że na każdego można liczyć. I to jest bardzo ważne, bo czasem ktoś ma gorszy dzień, ktoś lepszy i w ten sposób wiemy, że możemy na siebie liczyć. Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, to jedno z najważniejszych w tym sezonie.
Jak Pan ocenia, ze sportowego punktu widzenia, przyjście do drużyny Piotra Stelmacha, tym bardziej, że możecie grać na tej samej pozycji.
To jest bardzo wielki plus, gdyż jest to bardzo doświadczony gracz, czuje gre, wie jak grać. Moim zdaniem możemy się fajnie uzupełniać. Oczywiście musimy się jeszcze zgrać, bo na wszystko potrzeba czasu, jak w każdym sporcie. Ale jak już się zgramy to wyjdzie nam to wszystkim na wielki plus.
Dziękuję.
Dzięki.
Rozmawiał: Waldemar Krystians