Aaron Cel otrzymał od FIBA pozwolenie na grę w kadrze Polski a podczas turnieju w Macedonii był wyróżniającym się graczem naszej kadry. Publikujemy fragment rozmowy ze skrzydłowym Stelmetu Zielona Góra dotyczący występów w reprezentacji i najbliższych planów kadry.
fot. Aleksandra Krystians
– Odzyskałem świeżość, wróciłem z oczyszczoną głową. Teraz robię wszystko by nie zawieść trenera i kolegów z reprezentacji, pracując jednocześnie nad tym, żeby być w super formie kiedy wrócę do Zielonej Góry. Mam dużo zadań w narodowej drużynie i walczę żeby się z nich wywiązywać. Dobrze mi się grało w niedzielę przeciwko Datome. I jestem w dobrej formie. Cieszę się, chociaż nie ma co przesadzać. Najważniejsze jest to, że wracam do siebie, do swojego poziomu i do swojej gry. Po kontuzji, która mi się przytrafiła w ostatnim sezonie nie mogłem dojść do siebie do samego końca. Playoffy w moim wykonaniu mocno mnie zawiodły. Ale to jest już za mną, teraz ciężko pracuję by wrócić do swojego poziomu. Dużo dały mi dwa tygodnie wakacji… Odzyskałem świeżość, wróciłem z oczyszczoną głową. Teraz robię wszystko by nie zawieść trenera i kolegów z reprezentacji, pracując jednocześnie nad tym, żeby być w super formie kiedy wrócę do Zielonej Góry. Po turnieju w Macedonii jedziemy od razu do Torunia, tam spędzamy cały tydzień. Do piątku treningi, od piątku turniej (1-3 sierpnia) a wolne mamy dopiero w poniedziałek i wtorek. Będzie chwila na to, żeby odsapnąć, bo dużo trenujemy a mało odpoczywamy. Ale trzeba cisnąć bo 10 sierpnia gramy z Niemcami pierwszy mecz eliminacji do Eurobasketu. Chcemy się zakwalifikować, tym bardziej, że mamy coś do udowodnienia. Nie ma z nami kilku zawodników uznawanych za gwiazdy, dlatego chcemy pokazać, że bez nich awans też jest możliwy – powiedział Cel.
Rozmowa w całości ukazała się na stronie www.basketzg.pl
Rozmawiał: Michał Szpak