Zgodnie z planem, Stelmet bez problemów pokonał na wyjeździe Polpharmę Starogard Gdański. Zielonogórzanie od pierwszej kwarty, choć mieli słabsze momenty gry, przeważali na parkiecie i zasłużenie wygrali 100:75.
W pierwszych minutach Polpharma postanowiła sprawdzić dziś jak najwięcej problemów Stelmetowi. Rozpoczęła mecz bardzo agresywnie i przy słabej obronie Stelmetu punktowała bardzo dobrze. Od początku dobrze prezentował się Michael Hicks, który do końca spotkania był głównym liderem gospodarzy. Jeżeli chodzi o zielonogórski zespół, to wyszedł na parkiet lekko ospały. Nasi koszykarze oddawali wiele niecelnych rzutów, a także swoją defensywą pozwalali przeciwnikowi na swobodną grę. Efektem tego był wyrównany wynik i co chwila zmieniające się prowadzenie. W połowie kwarty, po celnej „trójce” Grzegorza Kukiełki i wsadzie Macieja Strzeleckiego, o czas poprosił Mihailo Uvalin. Po krótkiej przerwie, Stelmet powrócił na parkiet ze zdwojoną energią i szybko odrobił drobne straty. Po chwili przejął prowadzenie i stopniowo je powiększał. Bardzo dobrą zmianę zrobił Christian Eyenga. Kongijczyk wyszedł na parkiet za Kamila Chanasa i od razu zaczął zdobywać cenne punkty. W dodatku, grą zielonogórzan dobrze przewodził kapitan Łukasz Koszarek, który sam dorzucił kilka ważnych punktów. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem gości 31:19. Jak się potem okazało, ekipa Mihailo Uvalina nie oddała prowadzenia do końca spotkania.
W drugiej kwarcie, Stelmet kontynuował swoją dobrą grę, jednak przy kilkunastopunktowym prowadzeniu, do zespołu wdarła się lekka dekoncentracja. Polpharma nie zamierzała się poddawać i cały czas starała się, aby zmniejszać straty do zielonogórzan. Choć wydawało się, że goście kontrolują sytuację, gospodarze pod koniec kwarty doszli ich nawet do pięciu punktów. Spośród graczy Polpharmy wyróżniał się między innymi Daniel Wall, jednak wielu graczy dorzuciło ważne punkty. W Stelmecie zespół ciągnął Vladimir Dragicević, jednak jeden skuteczny gracz to za mało, aby utrzymać wysoką przewagę. Ostatecznie, za sprawą „trójki” Eyengi, Stelmet zchodził do szatni, prowadząc 52:44.
Po przerwie nasi koszykarze ponownie powrócili skoncentrowani, a Aaron Cel szybko ponownie powiększył przewagę. Rozpoczęły się jednak przewinienia techniczne, co chwila odgwizdywane przez arbitrów dzisiejszego pojedynku. Najpierw ukarany został Dragicević, następnie Koszarek, a na koniec trener Polpharmy Tomasz Jankowski. Mecz nie był rozgrywany na najwyższym poziomie, obydwie ekipy popełniały sporo błędów, jednak to Stelmet cały czas utrzymywał około 10-punktowe prowadzenie. Punkty dorzucał każdy z graczy, a po 30 minutach spotkania na tablicy widniał wynik 56:72.
Zadaniem Stelmetu było już tylko dowieźć prowadzenie do końca ostatniej kwarty. Czwarta partia spotkania rozpoczęła się wieloma celnymi rzutami z dystansu obu ekip. Potem oglądaliśmy umiejętności strzeleckie Craiga Brackinsa, który z pomocą reszty koszykarzy utrzymywał wysokie prowadzenie. Dziś punktował każdy z graczy, włącznie z Maciejem Kucharkiem, który także nie pomylił się na obwodzie. Jedynie Marcinowi Sroce nie udało się zapisać na swoim koncie żadnych „oczek”. Spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem zielonogórzan 100:75.
Plan został wykonany- Stelmet bez problemów pokonał Polpharmę, jednak nie był to mecz na najwyższym koszykarskim poziomie. Zielonogórzanie nie potrafili utrzymać wysokiej koncentracji przez całe spotkanie. O ile w przypadku takiego rywala jak Polpharma, nie był to problem, tak w pojedynkach z silniejszymi rywalami może okazać się to bardzo istotne. Następnym przeciwnikiem Stelmetu będzie za tydzień Asseco Gdynia. Miejmy nadzieję, że zielonogórzanie powtórzą dzisiejszy rezultat a do tego będziemy mogli zaobserwować stały progres w ich grze.
Polpharma Starogard Gdański – Stelmet Zielona Góra 75:100 (19:31, 25:21, 12:20, 19:28)
Polpharma: Michael Hicks 17, Daniel Wall 12, Maciej Strzelecki 9, Grzegorz Kukiełka 8, Kevin Johnson 8, Marcin Kosiński 7, Ovidijus Varanauskas 6, Nikola Jeftić 4, Courtney Eldridge 4, Kacper Radwański 0, Filip Struski 0.
Stelmet: Christian Eyenga 16, Vladimir Dragičević 16, Łukasz Koszarek 15, Aaron Cel 13, Craig Brackins 11, Kamil Chanas 7, Przemysław Zamojski 7, Adam Hrycaniuk 6, Maciej Kucharek 5, Mantas Cesnauskis 4, Marcin Sroka 0.