Anwil rozgromił wczoraj Stelmet w pierwszym meczu fazy 1-6 Tauron Basket Ligi. Nic więc dziwnego, że swój zespół na konferencji prasowej zachwalał trener Milija Bogicević.
– Cieszymy się bardzo z tej wygranej, zwłaszcza z głównym kandydatem do mistrzostwa. Wygrać taką różnicą punktów to na pewno dobry wynik. Gratuluję i dziękuję swoim zawodnikom za ten mecz. Nasza forma rośnie, graliśmy zwłaszcza dobrze w obronie. W szczególności pierwsze dwie kwarty były takie, że złapaliśmy pewność siebie. Później było nam dzięki temu łatwiej grać. Stelmet miał duże problemy z tym, że sprowadzaliśmy swoje akcje do rzutów z dużych dystansów. Oprócz Krzysztofa Szubargi, który zagrał w tym meczu tak jak powinien zagrać lider i prowadził zespół, wyprowadzając przeciwnika z równowagi cała drużyna spisała się dobrze. Jest zespołowa wygrana z czego bardzo się cieszymy. Nie chcę teraz komentować tego co dzieje się w drużynie gospodarzy. Zdarza się czasem taki mecz, że pewne rzeczy nie chodzą. Przeciwnik rzuca celnie za trzy punkty, robi się nerwówka. Po kilkunastopunktowej przewadze ciężko już wrócić do meczu, tego miejsca – powiedział Bogicević.