W ostatnią sobotę Filip Matczak rozegrał kolejne spotkanie w barwach Ostrowa Wielkopolskiego. Mimo dobrego występu zielonogórzanina, Stal odniosła czwartą z rzędu porażkę.
Stal Ostrów Wlkp podejmował na własnym parkiecie lidera pierwszoligowej tabeli, WKS Śląsk Wrocław. Niespodzianki nie było i wrocławski zespół, który w tym sezonie odniósł zaledwie jedną porażkę w inauguracyjnym meczu, bez problemów pokonał gospodarzy 87:64. Ekipę Śląska do zwycięstwa poprowadził dobrze znany w Zielonej Górze Marcin Flieger (21 punktów), natomiast po drugiej stronie najlepiej spisywał się Filip Matczak. Nasz młody rozgrywający wyszedł w na parkiet w pierwszym składzie i w ciągu niecałych 30 minut zgromadził na swoim koncie 19 punktów, 8 zbiórek, 5 asyst, 4 straty i przewinienie, co dało mu 20 evaluation.
Jak widać, z meczu na mecz, Matczak radzi sobie coraz lepiej. Nie dość, że spędza średnio 27 minut na boisku, to także widać jakie robi postępy i udowadnia, że to wypożyczenie wyszło na dobre. Niestety, nie miał jeszcze okazji zasmakować wygranej z nową drużyna. Okazję do tego będzie miał jednak już w niedzielę, kiedy Stal Ostrów będzie walczyła w Przemyślu z Budimpex-Polonią z Grzegorzem Kukiełką w składzie, która aktualnie znajduje się na 10. miejscu w tabeli.