Zoran Lukic (trener Nizhny Novgorod): Gdy prowadzisz trzy kwarty i przegrywasz to to jest przykre. Wiemy, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Odom zagrał pierwszy mecz po kontuzji, Czerapowicz trenował dwa dni i też dopiero wraca, mamy kontuzjowanych jeszcze dwóch podstawowych graczy. To już czwarty mecz, który przegrywamy w ten sposób. Nie jest łatwo kontrolować zespół w takiej sytuacji. Gratulacje dla gospodarzy. Świetnie tę sytuację wykorzystali. Będziemy kontynuować naszą walkę i czekamy na powrót kontuzjowanych graczy, zwłaszcza na Vlado Dragicevica. On bardzo chciał zagrać w Zielonej Górze, ale uraz, jakiego doznał wyklucza go na ok. miesiąc.
Ilia Popov (Nizhny Novgorod): Jesteśmy zdenerwowani tą porażką. Chcieliśmy przywieźć to zwycięstwo do naszego miasta, dla naszych kibiców, którzy bardzo nas wspierają. Nie udało się.