Korzystając z przerwy w rozgrywkach, pragniemy przedstawić kolejnego z zielonogórskich koszykarzy. Tym razem spotkaliśmy się z Filipem Matczakiem, powracającym do domu koszykarzem Stelmetu BC. Poznajcie Fifiego nieco bliżej! Rozmawiała Asia Nawlicka.
Filip Matczak – ur. 18 września 1993 r., #8, rzucający obrońca/ rozgrywający, 187 cm
- Ulubiony kolor: czarny
- Ulubiony owoc: banan
- Ulubione danie: spaghetti
- W wolnym czasie lubię: spędzać czas z rodziną
- Hobby oprócz koszykówki: kolekcjonowanie butów
- Największe marzenie: grać na jak najwyższym poziomie koszykarskim
- Wzór do naśladowania: Walter Hodge
- Idol: tak samo – Walter Hodge
- W Zielonej Górze lubię: spacerować po deptaku
- Mój numer na koszulce znaczy: tak naprawdę mój brat kiedyś zaczął grać z tym numerem, a ja go po prostu przejąłem i został ze mną do tej pory
- Moja największa zaleta: chyba szczerość
- Ulubiony film: Nietykalni
- Ulubiona książka: Zły do szpiku kości
- Ulubiony napój: woda kokosowa
- Boję się: ciemności
- Największy przeciwnik: ja sam
- Ulubione/ najmilsze wspomnienie: chyba zdobycie wicemistrzostwa świata
- Najbardziej tęsknię za: w tym momencie za polskim morzem (śmiech)
- Gdy wchodzę na boisko, myślę o: tym jak zbyć przeciwnika
- Przed każdym meczem: mam te same rytuały, czyli odpowiednia drzemka, odpowiedni obiad w postaci spaghetti (śmiech) i różne inne zachowania – wszystko jest takie jak zawsze
- Ulubione buty: Jordany
- Fanom chciałbym powiedzieć: że fajnie jest być tu z powrotem i będzie dobrze!
- Najlepszy kolega z drużyny: Przemek Zamojski
- Wariat z drużyny: Armani
- Pseudonim: Fifi
- Ulubiona piosenka: O.S.T.R – Spowiedź
- Jestem: szczęśliwy, że jestem w tym miejscu, w którym jestem w tym momencie
- Bycie koszykarzem jest: czymś na pewno ciekawym. Jest to na pewno ciekawe życie, wiele różnych wyrzeczeń jak i przygód. Naprawdę jest to fajna przygoda.
- Ulubiony samochód-samochody: Land Rover, Range Rover
- Ideał kobiety: moja narzeczona
- Plany po zakończeniu kariery: jeszcze o tym nie myślę