Zastalowcy pozbierali się po klęsce w Zagrzebiu i odpadnięciu z pucharów. Teraz pozostaje już jedynie walka o utrzymanie tytułu mistrzowskiego w polskiej lidze. W niedzielę plany Zastalu spróbuje pokrzyżować MKS Dąbrowa Górnicza – ekipa Drażena Anzulovicia zaskoczyła nas już raz w tym sezonie…
Ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego zajmuje szóste miejsce w tabeli i wciąż nie ma zapewnionego awansu do play-offów. Determinacja gości może być więc wielka. Prowadzeni przez świetny tercet Kerron Johnson-Byron Wesley-Jeremiah Wilson nie zamierzają odpuszczać, a przy uzdolnionych graczach jak wyżej wymienieni nie powinno być dużych problemów z motywacją. Kluczowe role odgrywają polscy zawodnicy – Witalij Kowalenko na dobre zadomowił się w Dąbrowie i gra za każdym razem na równym, solidnym poziomie, Piotr Pamuła zapomniał już o starych problemach zdrowotnych i rzuca na dobrej skuteczności, zaś młody Jakub Parzeński wdaje się w walki podkoszowe z każdym. Dostarczycielem punktów jest również Bartłomiej Wołoszyn, potrafiący sprzedać przeciwnikowi kilka ważnych rzutów. Uzupełnienie składu (Szymański, Kucharek, Piechowicz, Latkievicius) pozwala na bicie się o play-off…
Zastalowcy mają skład o klasę wyższy i, wydawałoby się, lepszy. Nie jest to jednak wymiernik – trzeba udowodnić wszystko na parkiecie, a do tego odegrać się za przegraną z początku sezonu (u siebie MKS wygrał 83:77). Liczymy, że wszystko się uda i dalej będziemy kroczyć po zwycięstwo w PLK.
Mecz w niedzielę o 17:00!