Zielonogórzanie mają przed sobą kolejnego, bardzo groźnego przeciwnika. Aspirująca do tytułu mistrza Rosa Radom kilkukrotnie pokazała już Stelmetowi, że potrafi grać koszykówkę na najwyższym poziomie. Czy tym razem na swoim postawią zawodnicy Saso Filipovskiego?
Radomianie depczą po piętach Stelmetowi od kilkunastu kolejek. Rosa z bilansem 22-6 ma realne szanse, by zostać liderem Tauron Basket Ligi – Stelmet ma bowiem bilans 22-4, a najbliższe tygodnie to seria siedmiu, bynajmniej nie łatwych pojedynków. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego robią co mogą, by realizować swój najważniejszy cel tego sezonu – być jak najwyżej przed play-offami, by później taranem uderzyć w mistrzostwo Polski.
Liderzy Rosy nie zawodzą – od kilku tygodni świetnie dysponowani są Michał Sokołowski, Igor Zajcew czy C.J Harris. Wspomniany tercet to podstawowa broń radomian w ataku – gracze łącznie zdobywają ponad 30 punktów w każdym meczu. Do tego dochodzi świetnie rozgrywający Torey Thomas, który poza 12-stoma punktami na mecz dokłada jeszcze 4,4 asysty. Ważna będzie dyspozycja najmłodszych zawodników w meczowej rotacji – swoje szanse z pewnością dostaną Daniel Szymkiewicz, Łukasz Bonarek czy Damian Jeszke. Świeżość i ambicja wychowanków radomskiej szkoły może być kluczowa w rozstrzygnięciu spotkania.
Na razie z obozu zielonogórskiego nie dochodzą żadne niepokojące informacje – swoje urazy podleczyli już Dejan Borovnjak i Nemanja Djurisić. Możemy spodziewać się więc twardej gry pod obręczami, gdzie bałkański zaciąg Stelmetu zmierzy się z Kimem Adamsem i Seidem Hajriciem.
Mecz z Rosą Radom już jutro 0 13:45 – zachęcamy wszystkich do wsparcia zielonogórzan i złożenia wiosennej wizyty w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego.