Zielonogórzanie byli bez szans w meczu w Atenach – Panathinaikos zmiażdżył osłabiony Stelmet aż 82:51. Przekreśla to jakiekolwiek szanse na awans do TOP16.
Punktami rozpoczęli gospodarze – James Gist miał szansę na akcję 2+1, jednak nie trafił z linii rzutów wolnych. Po tym odpowiadali zielonogórzanie, a dokładnie Mateusz Ponitka – jego wsad na otwarcie i trójka w kolejnej akcji dały prowadzenie 5:2. Panathinaikos w kolejnych akcjach ponownie objął prowadzenie – na szczęście mistrzowie Polski nie odstawali i dotrzymywali kroku greckiemu potentatowi. Przy stanie 14:9 Saso Filipovski poprosił o timeout. Już uwidaczniały się problemy z zastawianiem tablic po obu stronach parkietu. Po przerwie do pracy zabrał się Dejan Borovnjak, szybko popisując się akcją 2+1 po pick&rollu. Udało się przybliżyć na 16:14 po rzucie Ponitki. Ateńczycy zdecydowanie zwolnili i w kolejnych zagraniach Stelmet zdołał wypracować przewagę na 19:18. Na to musiał zareagować sztab szkoleniowy Panathinaikosu. Potem ponownie prym wiedli gospodarze, kończąc pierwsze 10 minut wynikiem 26:23.
Po krótkiej przerwie do jeszcze mocniejszej ofensywy przeszli Grecy – stan 33:25 po raz kolejny zmusił Saso Filipovskiego do wzięcia czasu. Ośmiopunktowa różnica utrzymywała się przez ponad cztery minuty – później Stelmet po raz pierwszy zszedł na sześć „oczek” straty. Niestety, długo nie trwał taki stan rzeczy – Panathinaikos ponownie uderzył i szybko z nawiązką nadrobił chwilę nieuwagi. Symbolem gry Panaty był alley-oop do Jamesa Gista od Nicka Calathesa na 40:29. Kolejne akcje przyniosły wiele chaosu w szeregach Stelmetu, w postaci fauli w ataku i innych niepotrzebnych strat. Trójka Calathesa na 45:30 wbiła w ziemię zapał gości. Ostateczny wynik pierwszej połowy – 47:33…
Start trzeciej kwarty zaczął się jeszcze gorzej niż w poprzedniej części spotkania. Rezultat 54:35 zaledwie po trzech minutach był zabójczy. Po tym prym wiedli wyłącznie gospodarze – kontrolowali grę w każdym aspekcie. Na półtorej minuty do końca kwarty Panathinaikos prowadził 66:45… Ostatnie sekundy nic nie zmieniły i było 67:47.
Rozpoczęcie ostatniego fragmentu spotkania serią 11:0 przez gospodarzy było obdarciem Stelmetu z jakichkolwiek szans na awans. Zmęczenie i najzwyczajniejsze odstawanie od przeciwnika pod niemal każdym względem od drugiej kwarty były oczywiste. Run gospodarzy zakończył się na 14-stu punktach, ale bardziej przemawia fakt, że przez siedem minut zielonogórzanie nie byli w stanie zdobyć punktów…. Wynik końcowy – 82:51.
Szanse na awans – przekreślone. Pozostał mecz pożegnalny z Pinarem Karsiyaką i przygotowania do Ligi Europy…
Panathinaikos Ateny – Stelmet BC Zielona Góra 82:51 (26:23, 21:10, 20:14, 15:4)
Panathinaikos: Calathes 18, Gist 14, Jankovic 10, Fotsis 9, Kuzmić 8, Feldeine 8, Raduljica 6, Diamantidis 6, Pavlović 2, Papagiannis 0, Charalampopoulos 0
Stelmet: Ponitka 11, Koszarek 8, Reynolds 8, Szewczyk 6, Bost 5, Hrycaniuk 5, Zamojski 3, Borovnjak 3, Mar. Ponitka 2, Gruszecki 0