Prezentujemy serię wypowiedzi osób związanych z zielonogórskim basketem „Przed Wielkim Finałem”! Trzy pytania i trzy odpowiedzi o rywalizacji Stelmetu z Turowem. W drugiej części głosu udzielił nam Grzegorz Potęga – Prezes Lubuskiego Związku Koszykówki i członek zarządu PZKosz.
1. Jak będzie wyglądać seria?
Mam nadzieję, że będzie emocjonująco. Potencjały obydwu drużyn potwierdziły play-offy, a tu każda z drużyn zanotowała wpadkę. Przy czym dla mnie bardziej istotne jest to, że w Zgorzelcu można wygrać. Twierdza CRS w tym roku nie padła i wierzę, że tak będzie do końca sezonu. Ale łatwych meczy nie będzie. Tutaj każdy wie, że do mistrzostwa potrzeba czterech zwycięstw.
2. Co lub kto będzie kluczowe w grze o mistrzostwo?
Kluczem jest dobra dyspozycja całej drużyny i równa intensywność gry. Turów ma dłuższą ławkę, ale w Stelmecie są charaktery. A w przypadku gry o najwyższe cele doświadczenie, wola walki i uparte dążenie do celu ma nie mniejsze znaczenie niż umiejętności i dyspozycja dnia. Poza tym wiadomo: musimy przynajmniej raz wygrać w Zgorzelcu żeby wziąć „majstra”.
3. Jaki wynik całej serii Pan przewiduje?
Każdy wynik z cyfrą 4 po stronie Zielonej Góry biorę w ciemno. Życzyłbym sobie jednak 4:2 dla Stelmetu, bo wtedy mistrzostwo będziemy świętować w Zielonej Górze, a i koszykarskich uczt zaliczymy więcej niż w poprzednim sezonie. W zakładach jednak nie obstawię. Taki wynik podpowiada oczywiście serce. W lidze obydwie drużyny wyszły na remis, więc myślę, że pooglądamy świetne mecze, które będą najlepszą promocją koszykówki w Polsce. I jeszcze jedno. Dwa lata temu kiedy mistrza Polski zdobył Stelmet Zielona Góra, po tytuł mistrzowski sięgnęli również młodzi, wtedy 14-letni, koszykarze z UKS Chromik Żary. Teraz „Chromiki” wzięły złoto w U-16. Skoro złoto lgnie do złota, to czas na seniorów Stelmetu!