„Chcę przeprosić fanów. Jestem bardzo zaskoczony tym co się stało. Nie rozumiem tego. Zrobię wszystko by znaleźć odpowiedź tym bardziej, że to może mieć znaczenie nie tylko dla aktualnej sytuacji ale dla całej mojej dalszej kariery„- mówi Steve Burtt w wywiadzie na łamach oficjalnej strony klubu.
Steve Burtt (fot. Aleksandra Krystians)
Lider zielonogórzan nie zagra w jutrzejszym meczu Stelmetu w Izmirze. Turecka ambasada odmówiła rozgrywającemu Stelmetu wydania wizy na wjazd do tego kraju.
Steve, jesteś zaskoczony tą decyzją? Kiedy dostałeś informację o tej odmowie i jaka była Twoja reakcja?
Steve Burtt: Jestem bardzo zaskoczony tą odmową ze strony ambasady tureckiej. Przedstawiciele klubu poinformowali mnie wczoraj rano, że mają problem z aplikacją. Pytali czy kiedykolwiek miałem jakiekolwiek problemy w Turcji. Nigdy nic złego tam nie zrobiłem. Byłem więc bardzo zaskoczony i zmartwiony takim obrotem spraw. Dalej tego nie rozumiem ale będę szukał odpowiedzi.
Masz jakieś pomysły na to co mogło spowodować ten problem?
Żadnych. Absolutnie żadnych.
Co zamierzasz z tym zrobić?
Najpierw wszystko co tylko trzeba, żeby dowiedzieć się dlaczego mi ten zakaz wlepili. Potem podjąć wszystkie możliwe kroki żeby to zmienić. Tym bardziej, że to jest problemem nie tylko teraz, w tym konkretnym momencie, ale potencjalnie może mieć znaczenie dla reszty mojej kariery. Trzeba więc to wyjaśnić.
Zagramy jutro w osłabieniu, będzie jeszcze trudniej walczyć o zwycięstwo…
Na pewno… Ale ja wierzę w mój zespół i w naszą zdolność do tego żeby wziąć się w garść i zagrać dobry mecz jako zespół. Ta drużyna ma wystarczająco dużo armat żeby dać radę beze mnie.
Chcesz powiedzieć coś szczególnego fanom?
Po prostu chcę za tę sytuację przeprosić. Mimo, że to stało się de facto poza mną, jest mi bardzo źle z tym, że nie mogę tam być i walczyć dla mojej drużyny, dla miasta. Wynagrodzę im to.
źródło: www.basketzg.pl