Niestety, dziś nie udało się zdobyć parkietu w Kazaniu. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi, a Stelmet po fatalnej pierwszej kwarcie, nie potrafił zbliżyć się do Rosjan. Ostatecznie zielonogórzanie przegrali na wyjeździe 64:82.
Zielonogórska ekipa bardzo słabo rozpoczęła dzisiejszy mecz. Dopiero w czwartej minucie pierwsze punkty zdobył Vladimir Dragicević. To jednak nie wystarczyło do poprawy gry naszej drużyny. Kiedy gospodarze bez problemów dziurawili kosz Stelmetu. Następnymi strzelcami naszego zespołu byli Adam Hrycaniuk i Kamil Chanas. Niestety cały czas podopieczni Mihailo Uvalina prezentowali się fatalnie. Popełniali błędy w każdym elemencie. Na koniec kwarty, z półdystansu trafił Łukasz Koszarek i Stelmet przegrywał 12:30.
Druga partia meczu także nie zaczęła się najlepiej. Na szczęście nie tylko zielonogórzanie, ale także Rosyjski zespół miał przestój. O czas szybko poprosił Andrea Trincheiri. Uniks nie grał już tak skoncentrowany i zdarzało mu się popełniać błędy. Cały czas jednak utrzymywał wysoką przewagę. Nasi koszykarze z minuty na minutę prezentował się coraz lepiej. Parę akcji, bardzo dobrze, zakończył Craig Brackins. Zobaczyliśmy także „trójki” Przemysława Zamojskiego. Ofensywa Stelmetu wyglądała już naprawdę nieźle, ale co do obrony można było mieć wiele zastrzeżeń. Po pierwszej połowie Uniks prowadził 47:32.
Trzecią kwartę można opisać lepszymi i słabszymi momentami gry obu ekip. Na początek Zamojski trafił kolejne dwa rzuty z dystansu. Inni gracze dorzucili parę punktów i Stelmet zbliżył się do Uniksu. Przez chwilę oglądaliśmy zaciętą, wyrównaną grę, ale Rosjanie szybko obudzili się i nie dali szans Stelmetowi na odrobienie reszty strat. Co prawda, zielonogórscy koszykarze jeszcze nie odpuszczali, ale nie potrafili nawiązać walkę. Marcin Sroka dorzucił jeszcze parę punktów, jednak wynik po trzeciej kwarcie mówił sam za siebie, kto wygra ten pojedynek. Na tablicy widniał wynik 67:50 i jakiekolwiek szanse na awans coraz bardziej się oddalały.
Ostatnia partia meczu była bardzo chaotyczna i nerwowa. Stelmet chciał jeszcze powalczyć, a Uniks chciał jak najszybciej zakończyć to spotkanie. Obydwie ekipy chciały szybko kończyć akcje, co często kończyło się stratami i niecelnymi rzutami. Kazań nie pozwolił na zmniejszenie jakichkolwiek strat i zakończył mecz wysokim zwycięstwem 82:64.
Dzisiejsza porażka przekreśliła wszelkie szanse na awans do kolejnej rundy rozgrywek Eurocupu. Oznacza to, ze ostatni w tym sezonie mecz na arenie międzynarodowej Stelmet rozegra za tydzień z Telenetem Ostendą. Miejmy nadzieję, że zielonogórscy koszykarze zakończą swoją tegoroczną przygodę z Eurocupem, dostarczając nam zdecydowanie więcej emocji niż było ich dziś w Kazaniu.
Uniks Kazań – Stelmet Zielona Góra 82:64 (30:12, 17:20, 20:18, 15:14)
Uniks: Ian Vougioukas 19, Chuck Eidson 13, Andrew Goudelock 12, Luke Harangody 10, Tywain McKee 8, Kostas Kaimakoglou 8, Nikita Kurbanov 7, Nikos Zisis 3, Vladimir Vermeenko 2, Pavel Sergeev 0, Dmitry Sokolov 0.
Stelmet: Przemysław Zamojski 14, Vladimir Dragicević 13, Łukasz Koszarek 9, Craig Brackins 7, Adam Hrycaniuk 6, Marcin Sroka 6, Kamil Chanas 5, Aaron Cel 2, Christian Eyenga 1, Mantas Cesnauskis 1, Maciej Kucharek 0.