Jutro kolejne wielkie wydarzenie dla zielonogórskiej koszykówki. Stelmet zmierzy się w Eurolidze z Galatasaray Stambuł. Tydzień temu mistrzowie Polski pokonali po świetnym meczu Montepaschi Siena. Jak będzie jutro? Czy Kamil Chanas odniesie swoje drugie zwycięstwo w tych rozgrywkach w swojej karierze? Czy powracający do zdrowia Mantas Cesnauskis będzie mógł cieszyć się wraz z kolegami z kolejnej wygranej w Eurolidze?
Kamil Chanas: Galatasaray na pewno jest do ugryzienia. Szczególnie u siebie możemy powalczyć o zwycięstwo. Z każdym można wygrać, ostatnia porażka tej drużyny w Maladze pokazała, że każdy ma swoje chwile słabości choć trzeba też znać swoje miejsce w szeregu. Musimy wyjść na ten mecz z tak dużą energią jak w spotkaniu z Montepaschi.
Mantas Cesnauskis: Galatasaray to na pewno silniejszy zespół od mistrza Włoch, którego ostatnio pokonaliśmy. Na pewno będzie z nimi trudniej wygrać, bo są mocniejsi od Sieny. Zwycięstwo z Montepaschi nakręciło chłopaków pozytywnie i mam nadzieję, że wyjdą na Galatasaray z takim nastawieniem jak w meczu z Włochami. Będzie trzeba pokazać od pierwszej minuty spotkania, że chcemy walczyć o zwycięstwo.
Rozmawiał: Kacper Pupin