Czas zapomnieć o porażce z Bayernem Monachium, ponieważ już jutro czeka nas kolejne euroligowe starcie. Stelmet wyruszył na podbój Europy, a na jego drodze jako pierwsza stanie hiszpańska Unicaja Malaga. Początek spotkania o godzinie 20.45.
Unicaja Malaga zeszłego sezonu nie zaliczy do udanych. W hiszpańskiej Lidze ACB zajęła dopiero dziewiąte miejsce. Jednak w tym roku postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Przed sezonem włodarze klubu zbudowali zespół z niezwykle silnymi graczami, którzy w swojej karierze reprezentowali największe europejskie potęgi.
Ten sezon Unicaja rozpoczęła w krajowej lidze bardzo dobrze. Ma na swoim koncie dwa zwycięstwa i żadnej porażki. Pokonała Estudiantes 97:78, a następnie, znaną zielonogórskiej ekipie, Cajasol Sevillę 85:65. Jeżeli chodzi o pierwszy mecz w Eurolidze, to Unicaja przegrała na wyjeździe. po zaciętej walce z mistrzem tych rozgrywek z ostatnich lat- Olympiacosem Pireusem 61:69. To pokazuje, jaka moc drzemie w koszykarzach z Malagi.
Drużyna z Malagi też jest w połowie nowa, troszeczkę przebudowana od poprzedniego sezonu. Charakteryzuje się dobrymi warunkami fizycznymi, jest to bardzo wysoka drużyna. To mieszanka młodości z doświadczeniem. Trzeba powiedzieć, że bardzo dobrze zaprezentowali się z Olympiacosem Pireus, nieźle grają w lidze, więc na pewno jest to solidna drużyna. Liderami Unicaji są na pewno Fran Vasquez, Zoran Dragić, Earl Calloway. Solidnie prezentują się także Nik Caner-Medley, jak i Vladimir Stimac. – powiedział na łamach sportowefakty.pl drugi trener Stelmetu, Adam Adamek.
Nasza drużyna ponownie stoi przed niezwykle ciężkim zadaniem, ale musimy się przyzwyczaić, że w Eurolidze, nigdy nie będzie łatwo. Tutaj nikt nie odpuści, co widzieliśmy już w pierwszym pojedynku z Bayernem Monachium.
W ostatnim ligowym spotkaniu, gdzie Stelmet zwyciężył po dogrywce nad ekipą Trefla Sopot, można było zobaczyć wiele błędów i problemów zielonogórskiej ekipy. Nasi koszykarze są świadomi, jak wiele jeszcze pracy przed nimi i zapowiadają, że jadą do Hiszpanii, aby powalczyć i postarać się o niespodziankę. Miejmy nadzieję, że drużyna Mihailo Uvalina, postara się nawiązać walkę z rywalem i nie pozwoli sobie na chwile słabości i dekoncentracji, które często oglądaliśmy w tym sezonie.
Na pewno cieszy fakt, że obudził się Łukasz Koszarek. Kapitan zielonogórzan może odegrać kluczową rolę i poprowadzić swój zespół tak, jak należy. Dodatkowo, cały czas możemy liczyć na punkty Przemysława Zamojskiego. Po słabszych występach, znowu zobaczyliśmy popisy Christiana Eyengi i mamy nadzieję, że teraz będzie ich już tylko więcej. Na koniec warto wspomnieć, że po pierwszych spotkaniach, można pozytywnie patrzeć na Vladimira Dragicevicia i Davida Barlowa, którzy dopiero wdrażają się w grę zielonogórzan.
Czy uda się odnieść pierwsze zwycięstwo w Eurolidze na gorącym hiszpańskim terenie? Dowiemy się już jutro. Początek spotkania o godzinie 20.45.