Dlaczego Mistrzowie Polski po raz drugi w tym sezonie muszą walczyć w dogrywce? Nad jakimi elementami ekipa Stelmetu musi jeszcze popracować? O to zapytaliśmy Adama Hrycaniuka, który dzisiaj zapisał na swoim koncie cztery punkty i siedem zbiórek.
Dzisiaj zapewniliście kibicom emocje na najwyższym poziomie. Jak Pan może ocenić to spotkanie w wykonaniu całego Stelmetu?
Adam Hrycaniuk: Emocje były duże, ale najważniejsze jest to, że udało nam się dzisiaj wygrać. Myślę, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Może ta gra momentami nie była ładna, ale z pomocą kibiców i naszym zaangażowaniem udało nam się to spotkanie wygrać, a o to chodziło.
Drugie spotkanie ligowe i druga dogrywka. Z czego to wynika, że po raz kolejny o wyniku muszą zadecydować ostatnie, minuty, ostatnie akcje i to jeszcze w doliczonym czasie?
Ciężko mi to jakoś wytłumaczyć. Przyjdzie czas na analizę, poprawę błędów na treningach. Na pewno naszym problemem jest to, że nie potrafimy utrzymać tej przewagi, którą wywalczymy na początku meczu, czy w dalszych kwartach i tracimy punkty. Potem mecz się robi wyrównany i musimy walczyć już do końca. Musimy nauczyć się trzymać tę przewagę i doceniać to, że wywalczone na początku punkty mogą pomóc nam odnieść sukces na koniec meczu.
A co może Pan powiedzieć o waszej obronie, w której także prezentujecie różne oblicza?
Niestety zdarzają nam się różne błędy aż za często. Musimy ćwiczyć te sytuacyjne rzeczy na treningach i eliminować błędy. Mam nadzieję, że z czasem będzie coraz mniej tych błędów i będziemy bronić szczelniej.
Czujecie się już zgranym zespołem?
Myślę, że jeszcze nie do końca. Bardzo chcemy być zgranym zespołem, cenimy każdego z zawodników i chcemy wnieść pozytywną energię, ale na boisku widać jeszcze momentami dezorganizację i rozkojarzenie. Dzień w dzień trenujemy i gramy mecze po to, żeby z perspektywy czasu później powiedzieć, że ta praca przyniosła efekty i że ten zespół faktycznie się zgrał.
Po dzisiejszym zwycięstwie nie będziecie mieć za wiele czasu na odpoczynek, ponieważ już w czwartek rozegracie drugie spotkanie w Eurolidze. Tym razem zmierzycie się na wyjeździe z Unicają Malagą. Jak nastawiacie się na ten pojedynek?
Do tej pory najważniejszy był dla nas ten mecz z Treflem. Nikt nie myślał jeszcze o Maladze. Zawsze najważniejsze jest dla nas to co przed nami, a teraz był dzisiejszy mecz. Jak było widać, musieliśmy się namęczyć i stracić wiele sił, żeby ten mecz wygrać. Jutro przyjedzie czas aby pomyśleć nad meczem z Unicają.
Dziękuję.
Rozmawiała: Agata Zwolak