Chyba nikt nie spodziewał się innego rezultatu, jak wysokiego zwycięstwa Mistrzów Polski. Stelmet nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem drugoligowego zespołu SKM Zastal Nowa Sól, a mecz pokazowy zakończył się wynikiem 106:47.
Do Nowej Soli przyjechało sporo kibiców, którzy wypełnili halę i nie pozostawili ani jednego wolnego miejsca. Od pierwszych minut spotkania wiadomo było, że nie chodzi tu dzisiaj o wynik. Dla zawodników gospodarzy była to okazja, to zmierzenia się z silniejszymi graczami i pierwszy mecz w tym składzie. W SKM-ie najwidoczniejszym punktem był Marcin Chodkiewicz. Kapitan drugoligowego zespołu, a przy tym asystent trenera, rywalizował dzisiaj z ekipą, w której spędził większość swojej koszykarskiej kariery. Natomiast młodzi gracze od pierwszej do ostatniej minuty ambitnie walczyli z przeciwnikiem.
W barwach Stelmetu wystąpili wszyscy gracze z wyjątkiem Mantasa Cesnauskisa i Davida Barlowa. Spośród graczy, których zobaczyliśmy na parkiecie na pewno ogromne wrażenie zrobili na kibicach Craig Brackins oraz Christian Eyenga. Amerykanin zaprezentował parę efektownych wsadów, a także kilkakrotnie świetnie zablokował rywali, a Kongijczyk zadziwiał swoją atletyką, dosłownie latając nad koszem. Widać, że ta dwójka powinna być liderami Stelmetu i przeciwnicy będą mieć bardzo trudne zadanie, zatrzymać ten duet. Z pozytywnej strony pokazał się także Aaron Cel. W poprzednich latach „trójki” Francuza często uciszały zielonogórskich kibiców, a w tym roku na pewno będą one wzbudzały jeszcze większy aplauz.
Tak naprawdę to ciężko stwierdzić na jakim etapie przygotowań jest zielonogórska ekipa. Na pewno koszykarze potrzebują jeszcze czasu, aby się zgrać i lepiej rozumieć na parkiecie. Poza tym, widać, że nasi zawodnicy nie są jeszcze w pełni formy, ale dopiero ją budują.
Stelmet Zielona Góra – SKM Nowa Sól 106:47 (19:13, 31:10, 35:12, 21:12)
Stelmet Zielona Góra: Cel 22, Eyenga 22, Brackins 16, Guinn 10, Oliver 8, Sroka 7, Kucharek 7, Chanas 7, Robinson 7.
SKM Nowa Sól: Chodkiewicz 14, Matczak 5, Trubacz 5, Chorągwicki 5, Kucharek 4, Siriatowicz 3, Jasnos 3, Ponitka 2, Suchodolski 2, Mehmeti 2, Stefanowicz 2, Michalewicz 0, Przybylski 0.
Do rozpoczęcia sezonu pozostało jeszcze półtora miesiąca. Jak wygląda gra Stelmetu i czy zbudowany skład spisuje się zgodnie z planem będzie można dokładniej określić podczas następnych spotkań sparingowych ze zdecydowanie silniejszymi ekipami z Europy.