Za nami kolejna konferencja prasowa, na której poznaliśmy nowe twarze Stelmetu. Do zespołu dołączyli Przemysław Zamojski i Maciej Kucharek. Na temat tych zawodników, ale także innych spraw wypowiadał się Rafał Czarkowski.
Na konferencji pojawiła się dwójka zawodników, o których możliwym przyjściu słyszeliśmy już od pewnego czasu. Na początek kontrakt podpisał młodszy z nich, Maciej Kucharek, który krótko wypowiedział się na temat tej umowy: Bardzo chciałbym podziękować, że dostałem taką szansę. Jestem w najlepszym klubie w Polsce. Mogę zagwarantować, że odpłacę się najcięższą pracą i myślę, że to przeniesie się na wyniki na boisku.
Zdecydowanie więcej na temat jego roli w zespole powiedział prezes zielonogórskiego klubu: Maciej Kucharek pochodzi z Łowicza. Grał w młodzieżowych klubach warszawskich, a ostatni sezon spędził w ekstraklasie, w Starcie Gdynia. Na pewno wszyscy widzieli ostatni rzut Startu z Asseco Prokomem, gdzie Maciej przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny. Umowa jest na trzy lata. Jest to zawodnik młody, perpektywistyczny, ma dobre warunki fizyczne. Myślę, że będzie także częścią naszego większego programu, czyli budowy koszykówki młodzieżowej, drugiej ligi w Nowej Soli. Tam też powinien się zaprezentować, ale generalnie liczymy na jego rozwój w naszym zespole. Dla Macieja to jest duża szansa, gry w ekipie Mistrzów Polski, a w perspektywie także w Eurolidze. Gwarancję ambicji, zaangażowania i pracy mamy już ustalone i obie strony będą zmierzały, żeby to wszystko dobrze wypełniać.
Następnie umowę podpisywał Przemysław Zamojski. Najbardziej zaskakującą informacją jest fakt, że będzie ona obowiązywała tylko do końca tego roku.
Euroliga to był pierwszy warunek, dlaczego tutaj podjąłem pracę. To jest najwyższy poziom. Stelmet jest świeżo upieczonym Mistrzem Polski i świetnie rozwijającym się klubem. To jest idealne miejsce dla mnie, żeby kontynuować swoją karierę. Pojawiły się ciekawe propozycje z zagranicy i opcje z których mogę skorzystać, dlatego na razie zostawiamy sobie otwarte furtki. Miejmy nadzieję, że ta przygoda nie będzie trwała do końca roku, a o wiele dłużej. Przede wszystkim chcę pokazać się z bardzo dobrej strony w Eurolidze i to jest nasz wspólny cel. Zobaczymy co przyniesie przyszłość – skomentował nasz nowy zawodnik.
Dokładniej sprawę wyjaśnił Rafał Czarkowski, który także zachwycał się nowym nabytkiem klubu: Z Przemysławem Zamojskim podpiszemy trochę nietypową umowę, ponieważ będzie ona obowiązywała do końca tego roku. Priorytetem Przemka jest przede wszystkim udział i gra w Eurolidze, a ten pierwszy etap kończy się właśnie w grudniu. Przemek ma również propozycje z innych klubów europejskich. Na dzisiaj zdecydował się, że będzie grał u nas. Myślę, że to dobre rozwiązanie, ale myślę, że zarówno jedna jak i druga strona dołoży wszelkich starań, żeby ta umowa była dłuższa. Przemek jest członkiem kadry narodowej, za chwilę czeka go zgrupowanie kadry, Mistrzostwa Europy. Jego przyjście do Zielonej Góry jest dla nas wielkim wydarzeniem. Jest to klasowy gracz w Polsce i w Europie. Te rozmowy toczyły się bardzo długo, ale jesteśmy zadowoleni, że kończą się one w Zielonej Górze. Często powtarzałem, że jest to zawodnik, który może zaistnieć w Eurolidze. U nas dostanie tę szansę i mam nadzieję, że ją wykorzysta.
fot. Bartosz Urbański
Później powróciliśmy do tematu, który pojawia się przy każdej możliwej sytuacji, a więc dalszej budowy składu na zbliżający się sezon. Tutaj także, na wszystkie pytania odpowiadał prezes Stelmetu: Bardzo się cieszymy, że ten zespół, jeżeli chodzi o zawodników krajowych będzie coraz silniejszy, ponieważ pamiętamy problemy z ubiegłego sezonu. W tym roku już nam to nie grozi, ponieważ będziemy mieli już siedmiu zawodników krajowych, a przede wszystkim poziom tych zawodników będzie gwarantował dobre miejsce w rozgrywkach. Naszym celem jest także wypromowanie tych zawodników w najwyższych rozgrywkach europejskich, czyli w Eurolidze. Jesteśmy po wielu rozmowach i ich ambicje są tak samo wielkie jak i nasze, także myślę, że tutaj mogą być tylko efekty pozytywne. W tej chwili skupimy się na tym, aby wybrać do zespołu zawodników zagranicznych. Mamy siedmiu Polaków i to na dzisiaj wystarczy. W tej chwili, poza jednym, nie ma większego zainteresowania polskimi koszykarzami. Jeżeli chodzi o zawodników zagranicznych, to jest do wykonania ogromna praca skautingowa. Nie udało się zatrzymać Olivera, Dejana i Quintona. Wypromowaliśmy ich na tyle skutecznie, ze byli rozchwytywani w całej Europie i szybko skorzystali z bardzo dobrych propozycji. To też może świadczy dobrze o nas, chociaż nie jesteśmy jeszcze tak silnym klubem, żeby bić się z potęgami europejskimi, ale to wszystko jeszcze przed nami. Jeżeli chodzi o trzon naszego zespołu to musimy zatrudnić jeszcze trzech, czterech zawodników. Meczów będzie bardzo dużo, bo nawet jeśli skończymy w Eurolidze na pierwszej rundzie, to dalej mamy rozgrywki Eurocupu. Być może uzupełnimy to jeszcze w ciągu sezonu, żeby zawsze ta dwunastka graczy była. Teraz skauting, jeżeli chodzi o zawodników zagranicznych, jest zaawansowany, ponieważ chcemy pomylić się jak najmniej. Patrzymy przede wszystkim na Stany Zjednoczone, ale otwarta jest także kwestia bałkańska. Musimy dopasować wszystko do budżetu. Nie jesteśmy wielką metropolią i musimy w tych granicach rozważać każdą propozycję.
Ostatnim poruszonym tematem była sprawa karnetów na rozgrywki euroligowe, których sprzedaż, jak się okazuje, może już niedługo ruszyć: Za chwilę terminarz będzie bardzo dokładny. Jesteśmy w trakcie przygotowywania atrakcyjnej oferty karnetowej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z naszymi założeniami, to powinniśmy pod koniec przyszłego tygodnia wyjść z propozycją sprzedaży tych karnetów – dodał na koniec Czarkowski.
Poniżej prezentujemy mini-galerię z konferencji:
Fot. Bartosz Urbański