Po ciężkim sezonie koszykarskim, zawodnicy udali się na zasłużony odpoczynek, natomiast działacze nie mogą sobie pozwolić na jakiekolwiek wakacje. Przed nimi kolejny ważny krok – zbudować drużynę na przyszły sezon, który rozpocznie się już za kilka miesięcy. Co na ten temat mówi Janusz Jasiński?
– Koszykówka to zawodnicy, trenerzy, kibice, myśl, ale gdzieś tam są także kwestie finansowe. Żeby zbudować silną drużynę, trzeba wywalczyć odpowiednie budżety. Nasz klub to jest klub kibiców. Dzięki nim mamy około 1/3 budżetu, pomaga nam miasto i są sponsorzy. Można powiedzieć, że kibice są naszym dobrem. Muszą mieć właściwe warunki i właściwą drużynę, dlatego tak wiele pracujemy nad tym, aby była ona kolorowa, radosna, kontrowersyjna, żebyśmy ją kochali, a czasami nienawidzili, ale żebyśmy nie przechodzili koło niej obojętnie. Chciałbym stworzyć coś na kształt Barcelony. Nie da się tego łatwo zrobić akcjami, ale mamy pewne koncepcje. Wydaje mi się, że doprowadzimy do tego, że ten klub będzie wszystkich mieszkańców i miłośników koszykówki – skomentował właściciel zielonogórskiego klubu.
Jasiński odniósł się także żartobliwie na temat losowania grup do Euroligi, które odbędzie się już 4. lipca: To już ustalone. Będzie Barcelona, Panathinaikos Ateny, Istambuł, nie ważne, która drużyna, Belgrad. Teraz się jeszcze zastanawiamy czy lepiej Maccabi Tel-Aviv czy Żalgiris Kowno. Chcemy grupę śmierci, bo jak przegrać to z najlepszym. A może nas zlekceważą…
źródło: www.basketzg.pl