Po wczorajszym zwycięstwie zielonogórskiej ekipy nad AZS-em Koszalin 85:80 czas na drugie stracie tych zespołów. Obie drużyny zmierzą się w hali CRS-u o godzinie 19.00. Czy będziemy mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa gospodarzy?
Tak naprawdę w dwa dni ciężko cokolwiek zmienić, a jutro bardzo ważne okaże się nastawienie koszykarzy. Pamiętamy przecież jak nasi koszykarze w ćwierćfinałach, po pierwszym słabym i wysoko przegranym spotkaniu z Energą Czarnymi Słupsk, twierdzili że problem siedzi w ich głowach, a nie w umiejętnościach. Dwa dni później na parkiet wyszła ekipa, która pokazała zaangażowanie i chęć walki, dzięki czemu wygrała mecz numer dwa. W przypadku półfinałów sprawa wygląda na odwrót. Zielonogórzanie rozpoczęli od zwycięstwa i jutro powinni wyjść na parkiet równie skoncentrowani i gotowi do walki. Akademicy na pewno nie poddadzą się bez walki i postarają się przeciwstawić faworytowi. Już wczoraj, dzięki agresywnej grze do końca spotkania, byli bliscy dogonienia Stelmetu w końcówce.
W czwartej kwarcie w ekipie Stelmetu zaczęło się dziać coś niedobrego. Koszykarze chyba za szybko poczuli zwycięstwo i tylko czekali na syrenę końcową. Jutro nie mogą pozwolić sobie na podobną końcówkę, ponieważ AZS jest nieprzewidywalny. Żaden z koszykarzy nie powie tego głośno, ale na pewno wszyscy gracze zdają sobie sprawę, że są silniejszym zespołem i pokonanie drużyny z Koszalina nie powinno być dla nich żadnym problemem. Sama też tak uważam. Jednak na parkiecie to nie ma znaczenia i trzeba walczyć od początku, do końca.
fot. Aleksandra Krystians
Na koniec jeszcze kilka słów o liderach AZS-u Koszalin. W niedzielę na parkiecie dominowali Łukasz Wiśniewski i Paweł Leończyk, to właśnie na nich powinna się skupić zielonogórska defensywa. Ten duet zdobył wczoraj ponad 30 punktów i przez całe spotkanie był bardzo groźny. Po słabszym początku, rozkręcił się Darrell Harris i w dalszej części meczu twardo walczył pod tablicami. Dobrze zaprezentowali się także Rob Jones i Sek Henry, którzy zaliczyli kilka udanych akcji. Ta piątka jutro z pewnością także będzie groźna i postara się o jak najlepszy rezultat.
Zadanie zielonogórzan jest proste: odnieść drugie zwycięstwo nad AZS-em Koszalin. Czy to się uda? Przekonamy się już jutro. Początek drugiego półfinałowego pojedynku o godzinie 19.00.
Agata Zwolak