Skupiony, wręcz nieśmiały. Takie wrażenie można odnieść, patrząc na Karola Gruszeckiego. Jak samego siebie ocenia rzucający Zastalu? Przeczytacie w rozmowie Asi Nawlickiej – zapraszamy!
Karol Gruszecki, #33, ur. 04.11.1989, rzucający/ niski skrzydłowy, 193 cm
- Ulubiony kolor: niebieski
- Ulubiony owoc: gruszka
- Ulubione danie: spaghetti
- W wolnym czasie lubię: odpoczywać
- Hobby oprócz koszykówki: oglądanie seriali
- Największe marzenie: wygrać mistrzostwo ze Stelmetem
- Wzór do naśladowania: Łukasz Koszarek
- Idol: Łukasz Koszarek
- W Zielonej Górze lubię: Łukasza Koszarka (śmiech)
- Mój numer na koszulce znaczy: nic szczególnego
- Moja największa zaleta: duże dłonie (śmiech)
- Ulubiony film: Chłopaki nie płaczą
- Ulubiona książka: Hobbit
- Ulubiony napój: woda
- Boję się: że mi się skończą seriale do oglądania
- Największy przeciwnik: nie mam
- Ulubione/ najmilsze wspomnienie: wygranie mistrzostwa ze Stelmetem
- Najbardziej tęsknię za: domem
- Gdy wchodzę na boisko, myślę o: tym żeby pomóc drużynie
- Przed każdym meczem: śpię
- Ulubione buty: nie mam
- Fanom chciałbym powiedzieć: dziękuję
- Najlepszy kolega z drużyny: to proste-Łukasz Koszarek
- Wariat z drużyny: to musi być Łukasz Koszarek
- Pseudonim: Grucha
- Ulubiona piosenka: nie mam
- Jestem: bardzo spokojny i małomówny
- Bycie koszykarzem jest: moją wymarzoną pracą
- Ulubiony samochód: ten, co mam obecnie
- Ideał kobiety: jeszcze nie znalazłem
- Plany po zakończeniu kariery: jeszcze nie wiem