Kolejny odcinek „1 na 1 z Zastalowcem” już u nas. Tym razem rozmawialiśmy z najmłodszym zawodnikiem z podstawowej rotacji, Armani Moorem. Sporo ciekawostek i zaskoczeń… A więc, zapraszamy! Rozmowę przeprowadza Asia Nawlicka.
Armani Moore: ur. 25 marca 1994 rok, #4, rzucający obrońca/niski skrzydłowy, 193 cm
- Ulubiony kolor: niebieski
- Ulubiony owoc: ananas
- Ulubione danie: grillowany kurczak z makanonem i serem
- W wolnym czasie lubię: oglądać filmy i grać w gry wideo
- Hobby oprócz koszykówki: robienie muzyki
- Największe marzenie: iść do collegu za darmo
- Wzór do naśladowania: Kobe Bryant
- Idol: też Kobe
- W Zielonej Górze lubię: jeść w Pesto
- Mój numer na koszulce znaczy: to losowy numer, bez znaczenia
- Moja największa zaleta: izolacja w obronie i bycie szybkim
- Ulubiony film: „Friday”
- Ulubiona książka: nie lubię czytać (śmiech), ale moja ulubiona książka… nie no, nie mam
- Ulubiony napój: słodka herbata
- Boję się: umrzeć bez wykonania moich koszykarskich marzeń
- Największy przeciwnik: moja mama (śmiech)
- Ulubione/ najmilsze wspomnienie: kiedy podpisywałem papiery, aby pójść do collegu
- Najbardziej tęsknię za: Stanami
- Gdy wchodzę na boisko, myślę o: tym co mogę zrobić, aby pomóc drużynie
- Przed każdym meczem: modlę się
- Ulubione buty: Jordany
- Fanom chciałbym powiedzieć: Dziękuje za przychodzenie na mecze i wspieranie
- Najlepszy kolega z drużyny: taki, ktory Cię podnosi jak robisz coś dobrze i źle
- Wariat z drużyny: Zamojski
- Pseudonim: Mani
- Ulubiona piosenka: Mac Miller- Weekend
- Jestem: towarzyski
- Bycie koszykarzem jest: najlepszym doświadczeniem. Fajne jest to, że mogę być wzorem do naśladowania
- Ulubiony samochód: Challenger
- Ideał kobiety: taka co ma stawia swojego faceta na pierwszym miejscu
- Plany po zakończeniu kariery: szczęsliwe życie z rodziną