Jeszcze przed wyjazdem do Gliwic na pierwszy z turniejów sparingowych rozmawialiśmy z trenerem Saso Filipovskim o tym, jak idą przygotowania do sezonu i czego możemy spodziewać się po pierwszych meczach kontrolnych.
Pierwsze tygodnie przygotowań są już za nami. Przyszedł już czas na sparingi, podczas których będziemy ćwiczyć taktykę, testować nasz system gry w obronie i ataku. Chcemy też sprawdzić naszych młodych zawodników z drugiego zespołu. Z powodu ciężkich treningów, zawodnicy są bardzo zmęczeni. Tutaj rezultaty nie będą najważniejsze. Pomiędzy meczami towarzyskimi dalej będziemy ciężko trenować. Teraz mamy turniej w Gliwicach, a następnie wybierzemy się do Słowenii. Po powrocie z obu turniejów będziemy czekać na przyjazd czwórki graczy, którzy aktualnie trenują z reprezentacją Polski i biorą udział w Eurobaskecie. W komplecie też będziemy musieli sporo potrenować, ponieważ system gry się trochę zmieni. Wynika to z tego, że muszę dopasować grę do zawodników, którzy jak wiadomo zmienili się i mają inne atuty. Gdy będziemy w pełnym składzie, także planujemy rozegrać kilka sparingów.-rozpoczął szkoleniowiec Stelmetu, nakreślając sytuację jaka aktualnie panuje na treningach.
Podczas najbliższych turniejów w Gliwicach i na Słowenii, zielonogórzanie będą mieli okazję zmierzyć się zarówno z ekipami z Tauron Basket Ligi (Rosa Radom, MKS Dąbrowa Górnicza), jak i zespołami z najwyższej europejskiej półki (Lokomotiv Kubań Krasnodar). Filipovski przyznaje, że każdy z przeciwników będzie dużym wyzwaniem, ponieważ w Stelmecie brakuje szóstki graczy: czterech z nich jest w kadrze Polski, a dwóch leczy urazy. Co mówi o kontuzjowanych zawodnikach nasz trener?
Szymon Szewczyk nie może jeszcze grać. Lekarze stwierdzili, że jeszcze trzy, cztery tygodnie i będzie mógł powrócić do pełnej gry. Trenuje już jednak z zespołem, jednak wszystko jest pod kontrolą i reszta zawodników też bardzo uważa, żeby nic się mu nie stało. Kontuzjowany jest także Nemanja Djurisić, który skręcił kostkę na treningu.
Wraz ze szkoleniowcem poruszyliśmy temat młodych graczy, którzy na co dzień będą reprezentować barwy Muszkieterów Nowa Sól, a aktualnie trenują z pierwszym zespołem. Zapytaliśmy, który z nich ma szansę na występy w barwach Stelmetu: Z młodych graczy, na pewno w Stelmecie będą trenować Kamil Zywert, który wyleczył już kontuzję kolana i Marcel Ponitka. Liczę na to, że będą najlepszymi graczami w drugim zespole, a także będą walczyć z naszymi graczami o jakieś minuty na parkiecie. Jest jeszcze tutaj wielu młodych zawodników, którzy bardzo pomagają nam na treningach i którzy będą mieli okazję sprawdzić się w nadchodzących sparingach. –odpowiedział Saso Filipovski.
Na koniec parę zdań o zbliżających się Mistrzostwach Europy. Jak się okazuje słoweński trener będzie trzymał kciuki za naszą ekipę: Kibicuję polskiej reprezentacji, rozmawiałem kilkakrotnie z Mikem Taylorem, który jest moim dobrym kolegą. Cieszę się, że aż czterech naszych zawodników gra w kadrze. Mam nadzieję, że chłopaki świetnie zagrają i wygrają wiele spotkań na Eurobaskecie. Niestety nie mogłem oglądać sparingów kadry, ponieważ mieliśmy tutaj bardzo dużo pracy, ale wierzę, że każdy da z siebie maksimum, a jako trener Stelmetu cieszę się, że czwórka moich graczy przyjedzie dobrze przygotowana do sezonu.