Choć zielonogórzanie podtrzymali tradycję zwycięstw na wyjeździe, pokonując Gran Canarię 86:83, zaliczka hiszpańskiego zespołu z pierwszego meczu była zbyt duża. Dwumecz, przegrany 176:168, dał awans Herbalife Gran Canarii Las Palmas. Mimo to możemy być dumni!
Spotkanie na Wyspach Kanaryjskich było – bez ogródek – najważniejszym spotkaniem dotychczasowego sezonu. Wielka szansa, jaka stała przed Mistrzami Polski, elektryzowała wszystkich fanów basketu w Zielonej Górze, ale również i w Polsce.
Niestety, Hiszpanie rozpoczęli atak od pierwszych minut, odskakując na kilka punktów. Przy stanie 14:6 dla Gran Canarii Saso Filipovski musiał poprosić o przerwę – gra zielonogórzan pozostawiała wiele do życzenia, a słoweński szkoleniowiec zdawał sobie doskonale sprawę z możliwych konsekwencji słabszej gry od początku. Mobilizacja w obozie Stelmetu pomogła, lecz tylko na krótką chwilę – pierwsza kwarta to ostatecznie przegrana 18:24.
Na początku drugiej części meczu Gran Canaria dalej napierała – świetna skuteczność zza łuku (5/7 przy… 0/4 gości) pozwała na kontrolę wyniku. Do gry włączył się z kolei Alen Omić, dodając kolejne punkty. Dzięki jego dyspozycji gospodarze prowadzili już 30:20. Przez moment, po rzucie Xaviego Rabasedy, było aż 36:22! Na szczęście udało się zredukować część strat z tej kwarty do końca pierwszej połowy – 45:39 doprowadzało do remisu w kwarcie i +17 dla Las Palmas w dwumeczu…
Momentem, który dobitnie pokazał, że Stelmet nie zdoła awansować, była połowa trzeciej kwarty. Przy stanie 66:50 na zaledwie 15 minut do końca (biorąc pod uwagę jeszcze 11 punktów zaliczki z pierwszego spotkania), trudno było wierzyć w awans…
Wiarę w wygranie chociaż tego spotkania mogliśmy odzyskać w czwartej kwarcie – Stelmet wrzucił wyższy bieg i mimo braku szans na wygranie dwumeczu, postanowił walczyć do końca. W samej końcówce goście tracili już tylko jeden punkt (82:83), a w ostatnich dwóch akcjach punktowali liderzy spotkania – Vlad Moldoveanu i Łukasz Koszarek – co dało zwycięstwo w meczu 86:83!
Stelmet kończy grę w europejskich pucharach, osiągając najwięcej w swojej historii. Brawa za to, czego dokonali!
Herbalife Gran Canaria Las Palmas – Stelmet BC Zielona Góra 83:86 (24:18, 21:21, 25:19, 13:28)
Herbalife Gran Canaria: Omić 14, Rabaseda 13, Pangos 12, Pasecniks 9, Seeley 8, Salin 7, Oliver 6, Newley 5, Aguilar 5, Baez 4
Stelmet BC: Koszarek 15, Moldoveanu 15,Borovnjak 14, Zamojski 12, Bost 9, Szewczyk 6, Ponitka 6, Gruszecki 5, Djurisić 4, Hrycaniuk 0