– Bardzo dobrze czułem się lecąc tutaj. Dziękuję za to wielkie i gorące powitanie przez staff, przez trenera, przez Was. Najważniejsze dla mnie to mieć świadomość, że ludzie cię potrzebują, że chcą żebyś dla nich grał. Taki sygnał został wysłany z Zielonej Góry i dlatego tu jestem – powiedział na „dzień dobry” Chevon Troutman, który właśnie rozpoczął treningi ze swoją nową drużyną.
fot. Aleksandra Krystians
Chevon został powitany podczas specjalnej konferencji prasowej przez generalnego managera klubu Waltera Jeklina i trenera Andrzeja Adamka.
– To wielki wojownik, który był już w różnych klubach w Europie. Ma bardzo duże doświadczenie i jest niezwykle waleczny, a to jedna z cech, które dla nas są bardzo ważne. Ważne jest też to, że w każdym klubie przebywał po kilka lat, a to oznacza, że związuje sie też z miejscami, w których występuje. Z nami tez jest związany dwuletnim kontraktem, a ja mam nadzieję, że pole trzech sekund będzie teraz mocno zdominowane między innymi ze względu na cechy Chevona zarówno w obronie jak i w ataku. To zawodnik, który bliżej kosza gra bardzo sprawnie – zaznaczył Walter Jeklin.
– Chevon jest bardzo charakternym zawodnikiem. Liczymy, że objawi ten charakter na boisku. Zarówno w obronie jak i w ataku jest bardzo nieustępliwy i bardzo mobilny. Pozornie, jego wzrost nie jest jakiś dominujący pod koszem, ale cechy wolicjonalne pozwalały mu przez lata gromadzić średnio po dwie zbiórki tylko w ataku co jest wyczynem bardzo dobrym jeśli chodzi o zawodników na tej pozycji. Liczymy, że będzie nam dostarczał dużo pozytywnych wrażeń – dodał trener Andrzej Adamek.
– Bardzo dobrze się czułem lecąc tutaj. Dziękuję za to wielkie i gorące powitanie przez staff, przez trenera. Czułem, że potrzebuję czegoś nowego, nowej przygody i cieszę się, że pojawiła się oferta od Was. Teraz w nowym miejscu będę mógł pokazać swoje umiejętności – powiedział Chevon. – Były inne oferty, ale kiedy je przejrzałem, wiedziałem, że najbardziej chcę być tutaj. Najbardziej liczyło się to, że będę mógł kontynuować pokazywanie dobrej koszykówki. Najważniejsze dla mnie to mieć świadomość, że ludzie ciebie potrzebują, że chcą żebyś dla nich grał. Taki sygnał został wysłany z Zielonej Góry i dlatego tu jestem – dodał.
– Czy pamiętam jakieś mecze z polskimi drużynami? Pamiętam mecz w Zielonej Górze, byłem wtedy chyba produktywny (9/9 z gry, 19 punktów w 17 minut w meczu Bayernu Monachium ze Stelmetem na otwarcie sezonu Euroligi 2013/14). Kiedyś grałem jeszcze z inną polską drużyną. Warsaw chyba… (Wrocław – dopowiedział trener Adamek.)… Wrocław… Bardziej pamiętam, że jedzenie tutaj jest niesamowite – rozmarzył się na chwilę podczas konferencji.
Troutman w listopadzie skończy 33 lata. Ma 202 cm wzrostu i waży 109 kg. W Stelmecie będzie występował z #8 na koszulce.
źródło: www.basketzg.pl