Pierwszy pojedynek w sezonie 2020/2021 nie należał do najłatwiejszych, ale zielonogórska drużyna pokonała Anwil Włocławek i wygrała trofeum im. Adama Wójcika w ramach meczu Suzuki Superpucharu Polski.
Stelmet Enea BC Zielona Góra – Anwil Włocławek 75:66 (11:18, 19:13, 28:16, 27:19)
Stelmet Enea BC Zielona Góra: Lundberg 14, Szymkiewicz 11, Berzins 11, Reynolds 9, Koszarek 8, Groselle 7, Ponitka 7, Williams 6, Put 2
Anwil Włocławek: Booker 25, Radić 10, Zamojski 8, Moore 7, Sulima 7, Bogucki 3, Bussey 2, Mielczarek 2, Pluta 2, Tomaszewski 0, Green 0, Lichodiej
Wypowiedzi pomeczowe:
Dejan Mihevc, trener Anwilu Włocławek:
Gratulacje dla zespołu z Zielonej Góry. Chciałbym podziękować także kibicom za zrobienie bardzo dobrej atmosfery. To był bardzo zły mecz w naszym wykonaniu. Dwa tygodnie temu wyglądaliśmy lepiej niż teraz. Musimy wrócić do początku i pracować jak wcześniej. Wierzę w to, że tak będzie. To początek sezonu, a to nowy zespół. Było bardzo mało czasu na przygotowania.
Walerij Lichodiej, zawodnik Anwilu Włocławek:
Dobrze zaczęliśmy ten mecz, ale tak go nie skończyliśmy. To niestety wyłącznie nasza wina. Nie możemy teraz tego zmienić.
Żan Tabak, trener Stelmetu Enei BC Zielona Góra:
To nie była ładna koszykówka, tylko typowo przedsezonowa. To trochę efekt tego, że liga w Polsce rozpoczyna się tak szybko. Wygraliśmy, bo potrafiliśmy zdobyć ważne punkty. Każdy z moich zawodników grał na 100 procent, dali z siebie wszystko.
Łukasz Koszarek, zawodnik Stelmetu Enei BC Zielona Góra:
Cieszymy się, że zaczynamy sezon, że jesteśmy znowu na parkiecie. To jest najważniejsze. Poziom naszej gry jest daleki od tego, co chcemy widzieć. Super, że było duże zaangażowanie. Nikt nie wymiękł podczas meczu. Mamy nową i młodą drużynę, która potrzebuje takich sukcesów. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować ciężką pracę i grać coraz lepiej.