– Jest duża różnica pomiędzy dniem dzisiejszym i ostatnim razem kiedy byłem tutaj. Nie było tylu kamer i ludzi! Bardzo się cieszę, że znowu tu jestem. Jestem bardzo poruszony tym przyjęciem. Znowu możemy TO osiągnąć, ale przed nami długa droga – mówi Quinton Hosley, oficjalnie powitany dziś jako zawodnik powracający do Stelmetu Zielona Góra.
fot. Aleksandra Krystians
T2 został oficjalnie przywitany w siedzibie jednego ze sponsorów drużyny, zielonogórskiej firmy LUG Light Factory.
– Jest nam bardzo miło być kolejny rok z rzędu partnerem klubu. Jest nam tym bardziej miło, że takie gwiazdy jak Quinton wracają do Zielonej Góry! Czatowaliśmy sobie przed konferencją o Nowym Jorku. To bardzo fajne, klimatyczne miasto. Mamy nadzieję, że Zielona Góra, która jest niemniej klimatycznym miastem, dzięki takim gwiazdom jeszcze bardziej będzie się rozwijać i będzie jeszcze ciekawszym miejscem zarówno dla rozwoju biznesu jak i dla rozwoju kulturalno-sportowego tego regionu – powiedziała Beata Tustanowska, Dyrektor Eksportu i Marketingu, Członek Zarządu LUG Light Factory.
– Tak jak wczoraj cieszyłem się z obecności Steve’a Burtta tak dzisiaj cieszę się chyba jeszcze bardziej – zaznaczył Janusz Jasiński, przewodniczący Rady Nadzorczej Grono SSA. – Jest mi też niezmiernie miło, że możemy kontynuować współpracę z firmą LUG w ramach sponsoringu oraz wspólnej promocji marki koszykówki i marki firmy LUG. Tym bardziej chcieliśmy zrobić tę konferencję w siedzibie firmy, żeby pokazać jak wspaniale się rozwija się zarówno koszykówka jak i biznes w Zielonej Górze. To cieszy tym bardziej, że zarówno wczoraj w Stelmecie jak dzisiaj w LUGu spotkaliśmy się z przedstawicielami firm rodzinnych, zielonogórskich, zbudowanych na wiedzy i na kapitale zielonogórskim.
– Mam nadzieję, że wspólnie zrobimy niesamowite światło w tym mieście – powiedział Walter Jeklin, GM klubu, nawiązując do branży, w jakiej liderem jest firma LUG. – Quinton, jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że jesteś z nami. Twój pierwszy w karierze powrót do zespołu to dla nas duża wartość. Witamy z powrotem i liczymy na dobre wyniki razem z Tobą w Polsce i w Europie!
– Jest duża różnica pomiędzy dniem dzisiejszym i ostatnim razem kiedy przyjechałem tutaj. Nie było tylu kamer i ludzi! Bardzo się cieszę, że znowu tu jestem. Jestem bardzo poruszony tym przyjęciem. Znowu możemy TO osiągnąć ale przed nami długa droga – zasygnalizował Quinton.
– Nie czuję się gwiazdą tego zespołu. To na pewno bardzo miłe, że fani wciąż traktują mnie w ten sposób, że mnie pamiętają. Nie zmienię się z tego powodu w żaden sposób ani nie zmienię swojego zachowania. Pozostanę sobą. Jestem wdzięczny za to przyjęcie i cieszę się, że fani mają w związku ze mną dobre uczucia i dobre wspomnienia. Czas jednak napisać nowy rozdział. Mam nadzieję, że wraz z zespołem damy im takie same uczucia także w tym sezonie – dodał MVP finałów Tauron Basket Ligi 2013.
źródło: www.basketzg.pl