Łukasz Koszarek wzmocnił dziś zielonogórski Stelmet. Tak doniosłe wydarzenie komentujemy w naszym redakcyjnym gronie. Swoje opinie prezentują Marek Hossa, Radosław Sujak, Kacper Pupin i Paweł Mytlewski z Radia ESKA Zielona Góra.
Jak oceniasz pozyskanie Łukasza Koszarka?
Marek Hossa: Rozgrywający reprezentacji Polski, koszykarz, który pograł już kilka sezonów na najwyższym poziomie. Dobrze wie jak grać i zdobywać medale. Wśród polskich transferów to największe osiągnięcie naszych działaczy. Co teraz na to zielonogórski kibicu??? Pytam szczególnie fanów z tzw. młyna. Panienka (jak ja tego nienawidziłem i wstyd mi było za to określenie) jest u Nas! Uważam, że to strzał w dziesiątkę!
Paweł Mytlewski: To najlepsze, co Stelmet mógł obecnie zrobić! Walter odchodzi w przyszłym sezonie, a załatanie dziury klasowym i pewnym rozgrywającym mogłoby być bardzo trudne w okresie transferowym między czerwcem a wrześniem. Włodarze klubu skorzystali z odpowiedniej opcji w odpowiednim czasie. I za to plus. Kibice, którzy drżeli o przyszłość Stelmetu w sezonie 2013/2014 mogą teraz odłożyć nervosol na półkę. Obawy o zastąpienie Waltera stały się dużo mniejsze, bo w przyszłorocznej talii kart zabraknie nam asa, ale na pozycji numer „1” zastąpi go król Łukasz I.
Radosław Sujak: Koszarek to świetny zawodnik. Dla mnie to sygnał oczywisty. Chcemy walczyć o medal – najlepiej ten z najdroższego kruszcu. Nie można jednak tego rozpatrywać w kontekście przyszłego sezonu. Będzie to już zupełnie inna ekipa. Nie będzie Waltera Hodge`a. Czy Koszarek go zastąpi? Nie sądze, ale bardzo bym chciał żeby tak było.
Kacper Pupin: Sam transfer oceniam jak najbardziej pozytywnie. Na rynku polskich zawodników w rodzimej lidze Łukasz Koszarek to absolutny TOP. Wychowanek MKS–u Września to przecież podstawowy rozgrywający naszej reprezentacji i absolutna gwiazda PLK. Kto by pomyślał kilka lat temu, że Koszarek mógłby kiedykolwiek zasilić skład naszego zespołu? Złośliwi mówią: Jeśli masz Koszarka w składzie, to nie masz szans na mistrzostwo. Choć jest najbardziej uznanym polskim rozgrywającym, nie zdobył jeszcze w swojej dotychczasowej karierze mistrzostwa Polski seniorów. Niech w końcu mu się uda!
Czy wkomponowanie Koszarka w zespół na tym etapie nie będzie zbyt dużym wyzwaniem dla trenera Uvalina i reszty graczy?
Hossa: Wkomponowanie Łukasza w Nasz zespół nie powinno stanowić dla trenera Uvalina żadnego problemu, to naturalny rozgrywający a Walt wówczas może przejść na pozycję numer dwa. Współczuję drużynom przeciwnym, bo bronić przeciwko piątce : Koszarek, Hodge (obwód marzenie na poziomie PLK) Hosley, Stević, Sroka, mając na ławce Chanasa, Borovnjaka, Mantasa i Białka. Oj ciekawie się zapowiada. Wkomponowanie w zespół Koszarka to według mnie max 1-2 tygodnie. I pamiętajcie nie liczą się pojedyncze zwycięstwa. Liczy się cel, a on jest znany!
Mytlewski: Z pewnością będzie to spory problem. Jednak Koszarek nie jest nowicjuszem z Ameryki i doskonale zna realia polskiej ligi. Myślę więc, że jego wkomponowanie w grę Stelmetu będzie o wiele krótszym procesem niż w przypadku zawodników pokroju Roba Jonesa.
Sujak: Wkomponowanie Koszarka nie powinno być problemem dla Uvalina. Jednak zrozumienie przez niego, że to Walter Hodge jest gwiazdą tej drużyny, przynajmniej do końca sezonu nie będzie proste. Istotna będzie rotacja między Koszarkiem, Chanasem i Hodge`m. Jeżeli jeszcze do tego dojdzie zapowiadany Zamojski to może się okazać, że poza Chanasem, ktoś będzie musiał usiąść na ławce i z całą pewnością nie będzie to Portorykańczyk.
Pupin: Bardzo mnie to ciekawi. Zobaczymy jak szybko uda się to wszystko poukładać. Już w czwartek trudno się spodziewać 10 asyst czy jakiejś niesamowitej zdobyczy punktowej Łukasza Koszarka. Rozgrywający na pewno potrzebuje kilku – kilkunastu treningów na zgranie się z drużyną i tu cudów nie będzie. Mam nadzieję, że współpraca naszego nowego nabytku z Walterem Hodge’m będzie układała się lepiej niż z Jerelem Blassingame’m w Asseco Prokomie. Trener Uvalin otrzymał zadanie wdrożenia Koszarka do drużyny i myślę, że cała ta operacja zakończy się dla nas pozytywnie. W zespole mamy już teraz trzech zawodników os statusie „gwiazdy”, ale nie zapowiada się raczej konflikt charakterów.
Tylko niech teraz nikt z klubu nie narzeka już na żadną presję ze strony kibiców czy dziennikarzy. Z tym składem po prostu trzeba postawić sobie cel w postaci MISTRZOSTWA w bieżących rozgrywkach. Powodzenia Stelmecie!
A jakie Wy macie odczucia?