O komentarz przed zbliżającym się meczem poprosiliśmy trenera Mihailo Uvalina, który zapewnił nas, że podczas pojedynku z Panioniosem Ateny ponownie zobaczymy drużynę, która da z siebie wszystko na boisku.
Co może Pan powiedzieć o najbliższym przeciwniku Stelmetu?
Mihailo Uvalin: Graliśmy już z tym zespołem i dużo wiemy o tej drużynie. Ostatni mecz z Panioniosem w fazie grupowej rozgrywek Eurocup był dla nas bardzo ważny. Zagraliśmy wtedy skutecznie i dzięki temu zaczęliśmy umacniać się w górnej części tabeli F. Ta drużyna z Aten to cały czas silny rywal i jutro musimy powalczyć z nimi o kolejne zwycięstwo.
Mamy już zapewniony awans, do drugiej rundy Eurocupu. Czy mimo tego będziecie się jutro starali zagrać jak najlepiej i walczyć od początku do końca, czy może podejdziecie to tego spotkania bez większego zaangażowania?
Oczywiście, że zagramy jak najlepiej. To nie ma znaczenia, czy awans jest już pewny czy nie. My zawsze musimy grać na 100% i nie odpuszczać. Jeśli jesteśmy profesjonalistami to nie możemy kalkulować, czy lepiej wygrać czy przegrać, a zawsze musimy walczyć o zwycięstwo. Myślę, że musimy jutro pokazać nasze maksimum i zakończyć pierwszy etap w Eurocupie tak, jak graliśmy przez cały ten okres, czyli zagrać kolejny dobry mecz. Poza tym, jeśli jutro wygramy to z pewnością to zwycięstwo wniesie do całej ekipy dużo pozytywnej energii, która pomoże nam w polskiej lidze.
Jeśli mówimy już o energii panującej w zespole, to bardzo wymęczyły was ostatnie długie podróże?
Faktycznie, te wycieczki po Europie i Polsce przysparzają nam trochę problemów, ale już dawno wiedzieliśmy, że tak będzie wyglądał ten sezon. Sami zadecydowaliśmy o występach w Europie, a wiedzieliśmy przecież ile będzie nas to kosztowało energii i sił, ale nie możemy się tym tłumaczyć. Zawsze gdy wspominam o tych podróżach, to może się wydawać, że przedstawiam je jako problem, ale dla mnie to nie jest żadne wytłumaczenie i musimy sobie z tym radzić.
Rozmawiała: Agata Zwolak