Sezon ogórkowy dobiega końca, a Stelmet Zielona Góra rozpoczął już nawet przygotowania do nowego sezonu. W przeciwieństwie do ubiegłego roku nie zatrudniono większej liczby graczy na wypadek gdyby któryś transfer nie „wypalił”. Wrzawa medialna też nie była tak duża jak po pierwszym w historii klubu Mistrzostwie Polski. Być może było to efektem markotnych min po przegranym finale z PGE Turowem Zgorzelec, a może po prostu wyciągnięto wnioski z ubiegłego sezonu i postanowiono nie pompować nadmiernie balonika sukcesu. Tak rozpoczyna swój komentarz Karol Szendi, nowy współpracownik naszej redakcji, który do tej pory prowadził koszykarskiego bloga na portalu Sportowe Fakty.
Niektórzy znajomi pytali mnie co sądzę o tym, że w Stelmecie jest tak cicho o nowych transferach. Odpowiadałem, że to dobrze bo szum medialny w minione wakacje wcale nie pomagał pracować klubowej ekipie. Mało kto wie, że kontraktowanie zawodników do zespołu jest często syzyfową pracą. Do podpisania pięciu nowych graczy często trzeba przeanalizować kilkanaście razy więcej kandydatur. Gracze są trochę jak puzzle, które muszą pasować do siebie nawzajem. Dlatego przed całym sztabem ludzi odpowiedzialnych za transfery co roku stoi bardzo trudne zadanie.
Kibice często nie zdają sobie sprawy, że gdy my wszyscy mamy wakacje, urlopy lub po prostu cieszymy się słońcem i pogodą, w klubie panuje wzmożona praca. Koniec sezonu nie oznacza odpoczynku, a wręcz przeciwnie. Oznacza zakasanie rękawów do ciężkiej pracy organizacyjnej. Praca nad sponsorami trwa w prawdzie 365 dni w roku, ale tuż po sezonie zawsze można się pochwalić oficjalnym wynikiem sportowym.
Przed każdym sezonem klub jest też zmuszony dopełnić procedur certyfikacyjnych wobec organów zarządzających rozgrywkami, a w przypadku Stelmetu Zielona Góra są to TBL oraz Euroliga. Jeśli ktoś twierdzi, że nie jest to dużo pracy to zachęcam do lektury choćby wymagań TBL w naszym rodzimym języku. O wytycznych Euroligi nawet nie wspominam. W każdym bądź razie procedury te wymagają dostarczenia wielu dokumentów różnej treści, które potwierdzają spełnienie wymagań. Najczęściej mówi się o tych dotyczących hali gdzie dana drużyna będzie rozgrywać swoje mecze czy gwarancji finansowych w zakresie minimalnego wymaganego przez ligę budżetu. Nie można również zapominać o pozwoleniach na grę dla zawodników zarówno tych zagranicznych jak i krajowych.
Koniec sezonu to zawsze kończące się umowy części zawodników oraz sztabu szkoleniowego. Jest to czas poszukiwań nowych rozwiązań, rozmów z trenerami, agentami i samymi zawodnikami. Naturalnym jest, że tą częścią jesteśmy zazwyczaj najbardziej zainteresowani. Wyczekujemy z utęsknieniem tzw. „bomb” transferowych, które mają wzmocnić zespół. Często wielu z nas chciałoby rozwiązań niemożliwych jak choć zatrudnienie LeBrona Jamesa w Zielonej Górze. Taka rzecz nie stanie się prawdopodobnie nigdy, ale każda liga ma swoje gwiazdy i gwiazdeczki, które błyszczą i zachwycają kibiców swoimi umiejętnościami gry na różnych pozycjach. Na obecną chwilę sytuacja na poszczególnych pozycjach w Stelmecie wygląda to następująco…
cdn.
Karol Szendi
Od redakcji: Od jutra tj. 19.08.2014 będziemy prezentować kolejne części, dotyczące poszczególnych pozycji tj. PG, SG, SF, PF, C.