W ostatnich tygodniach, wiele słyszy się o problemach finansowych Stelmetu i zaległościach wobec zielonogórskich graczy. Tymczasem klub zakontraktował Amerykanina Terrella Stoglina. Jak ma się to do budżetu i sytuacji w Stelmecie? Opowiada o tym Janusz Jasiński.
Wczoraj, na antenie Radia Zielona Góra, wypowiedział się na ten temat właściciel zielonogórskiego klubu. Na początek odniósł się do podpisania umowy z nowym graczem i tego, jak wpływa to na wydatki Stelmetu: Nasz budżet jest rzędu powyżej 10 mln zł. Ten zawodnik nie należy do części budżetu, która znacznie zmieniałaby na jego wysokość, to nawet nie są procenty budżetu. Ustaliliśmy sobie plan, zdobyć tytuł Mistrza i czy wydamy 10 milionów czy jeszcze 100 tysięcy zł, to nie ma o czym rozmawiać.
Następnie, Jasiński odpowiedział także na pytania związane z zaległościami finansowymi wobec innych zawodników. Zaprzeczył, że są to trzy czy czteromiesięczne opóźnienia, a także wyjaśnił, skąd co roku pojawia się ten problem: Każdy zawodnik ma podpisany inny kontrakt, który opiewa na różne kwoty, ale też różne daty i klauzury. Na dzień dzisiejszy (10. marca), największe opóźnienia w stosunku do zawodników są do 40 dni. Są też zawodnicy, którzy nie mają tych opóźnień, albo są one w okolicach zera. Wynika to z tego, że zobowiązania mamy bardzo regularne, natomiast wpływy mamy nieregularne. Tak było też w tamtym roku, czy dwa lata temu. Wiadomo, że im większe kwoty, tym bardziej działają na wyobraźnię. Zawsze jest ten sam problem, kiedy nie sprzedajemy pewnych usług i czekamy na dotację z miasta, mamy taką, a nie inną sytuację.
Wygląda na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a finanse i budżet Stelmetu nie ulegnie dużej zmianie. Janusz Jasiński, dodał także, że do tej pory na koniec sezonu, klub zawsze był rozliczony z wszystkimi koszykarzami i zapewnił, że w tym roku również tak będzie.
Źródło: www.rzg.pl