Według informacji Jacka Białogłowego z Radio Zielona Góra, po raz kolejny nie zostały dopięte wszystkie szczegóły dotyczące funkcjonowania drużyny przed meczem z Dinamo Sassari. Zastalowcy tym razem nie zostali poinformowani przez kierownika drużyny o czasie treningu na hali.
O problemie pisze na stronie rzg.pl Białogłowy, które przebywa w Sassari. Według dziennikarza, kierownik zespołu Jan Ratajczak nie poinformował sztabu trenerskiego o zmianie godziny treningu z 11 na 12 na hali sardyńskiego klubu. Przygotowani do treningu zawodnicy i trenerzy „pocałowali klamkę”, nie wiedząc o przesunięciu. Według managementu zespołu z Sassari o wszystkim wiedział wcześniej kierownik drużyny, który nie przekazał informacji dalej.
To kolejna po fatalnym w skutkach walkowerze w Kutnie wpadka zielonogórskiego managementu. Za pierwszym razem w pełnej obronie swoich pracowników stanął Janusz Jasiński, jednak tym razem Artur Gronek może mieć dość niedociągnięć w organizacji życia Stelmetu BC.
źródło: rzg.pl